Mitsusaburo Bushi
Przez chwilę milczenia Japończyk spoglądał w niezmąconą toń oczu Autobota, jakby chcąc wniknąć w duszę mężczyzny. Następnie ukłonił sie nisko, prostując ręce wzdłuż ciała. Wyprostowawszy sie zasalutował - Bushi Mitsusaburo - kapral z Posterunku. Bardzo miło mi Pana poznać, Sir -
Szybko obrzuciwszy sie w stronę Baronówny nieznacznie ukłonił i przywitał się: proszę Pani...
Stając na baczność położył rękę na mieczu i rzekł patrząc w przestrzeń między mężczyzna a kobietą: - czy odprawa odbędzie się jeszcze dziś, czy mamy udać sie na spoczynek ...?- spojrzał na zmęczone oblicze kobiety, niedając jednak po sobie poznać czy w pytaniu zawarta byłą aluzja do jej stanu, po czym wrócił spojrzeniem na mężczyznę.
Najwyraźniej obecność wodza i przyszłego dowódcy wzbudziły w nim odruch musztrowanego respektu...
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |