Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2015, 18:09   #14
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Cofnął się z powrotem do kokpitu, nie było sensu nawoływać Kehila. Skoro taki z niego narwaniec, to niech radzi sobie sam! Moment i wpakuje się pewnie w jakiś problem. Żeby tylko nie rąbnął w jakieś drzewo, heh.
Obejrzał się w stronę żołnierzy i zmrużył oczy. Mruknął coś pod nosem, po czym jego wzrok powędrował na jeden ze skanerów.

- Co do... - Nie skończył zdania, bo żwawym krokiem ruszył w stronę panelu, oparł się obiema rękoma o blat i przyjrzał ekranowi.
Postukał kilka razy palcami, jakby to miało poprawić jakość przekazu, jednak nic nie uzyskał. Już chciał walnąć pięścią, lecz obok pojawił się Khedryn.

- Nie potrzeba być dżedajem, żeby to zauważyć - odparł, uśmiechając się kącikiem ust.
Odwrócił się w stronę Falla i klepnął go porządnie po ramieniu.

- Możemy próbować, rycerzyku. O ile zawracanie jest głupie, o tyle zejście z traktu to całkiem rozsądny pomysł. Może ten złom to pociągnie... - Ostatnie zdanie dodał już bardziej do siebie, przyglądając się "śnieżycy" z lekkim niepokojem. Co to mogło być? Pewne było to, że jeśli nie ustąpią temu z drogi, prawdopodobnie zmiecie ich jak stado przerażonych banth.

- No, to do roboty - powiedział już bardziej wesoło, zacierając ręce.
 
Pan Elf jest offline