Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2015, 22:12   #17
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Trzymajcie się czegoś - rzucił w stronę żołnierzy, kiedy spostrzegł nadciągającą hordę dzikich zwierząt.
W głowie wyobrażał sobie wszystkie możliwe scenariusze, a obiektywnie oceniając stan łazika, zdał sobie sprawę, że łatwo nie będzie. Zacisnął jednak dłonie na drążkach sterujących i skupił się na tym, by manewr wyrządził jak najmniej szkód.

No dalej, złomie, nie daj się tym bydlakom! Jednak maszynie chyba nie podobało się to, w jaki sposób Charles wypowiadał się o niej (mimo że było to pieszczotliwe określenie!) i jak na złość nie zamierzała poruszać się szybciej.

- STANG! - krzyknął przez zęby, kiedy tylne nogi zostały niemalże stratowane przez zwierzęta.
Szarpnęło nim, jak i całym pojazdem kroczącym. Udało mu się jednak utrzymać pozycję przy drążkach sterujących.

Kilka kropel zimnego potu zrosiło mu czoło, kiedy zsuwali się po zboczu. Zaklął pod nosem, gdy na szybie rozprysło coś fioletowego, kompletnie ograniczając widok.
Teraz już wiem jak czuje się Kehil na co dzień...

~*~

- Jesteśmy w ciemnej dupie - oznajmił, wchodząc z powrotem do łazika, po względnej ocenie stanu zewnętrznego. - Naprawa, to przynajmniej jeden dzień ciężkiej harówy.

Spojrzał po minach pozostałych, po czym podrapał się po brodzie i wygładził wąsy.

- Nie mówię, że to niemożliwe. Dla Charlesa Jacka Lumbera nie ma rzeczy niemożliwych! Ale to trochę zajmie...

Gdy w oddali rozległ się grom, Charles westchnął ciężko ze zrezygnowaniem.
- Świetnie, jeszcze tego nam brakowało. Jakieś sugestie?

Zaburczało mu głośno w brzuchu.
- Moja jest całkiem oczywista...
 
Pan Elf jest offline