Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2007, 22:20   #7
Malkav3
 
Reputacja: 1 Malkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodzeMalkav3 jest na bardzo dobrej drodze
Moim zdaniem taki sposób prowadzenia to podstawa PbF. I zaczynam to uważać jako takie założenie grania na forum. Co innego z gra w realu... Ja uważam, żę największą Przyjemnością dla mnie jako MG jest odgrywanie wielu NPCów, oraz opisywanie świata. Od pewnego czasu, staram sie opisywać w realu wszystko, każda dziurę jeżeli mam na to czas - czyli gracze myślą- tworzy to fajny klimat, oni mogą myśleć, a w miedzy czasie dowiadują sie więcej o miejscu w którym sie znajdują. Za to gracza pozostawiam to, że od pewnego czasu wymyślam tylko szkielet przygody, założenia co sie dzieje w świecie, kilka wydarzeń które na 100% będą miały miejsce. Zawsze jest jakieś miejsce do którego skierują sie gracze. Z samego pomysłu wyłaniają sie takie miejsca. Kolejna rzeczą jest ogólny zarys świata, co sie dzieje, polityka, struktury miejskie. Zakończenie zawsze wymyślam gdy do niego dochodzą. I w zależności jak to zrobili. Czyli u mnie gracze tworzą gl. linie fabuły ja najwyżej wplątuję ich w jakieś pobocze, których rozwój w większej lub mniejszej części zależy do nich. Od nich zależy to komu się naraża, od tego jak sie zachowują i jaki maja charakter zależy jak taki urażony jegomość sie zachowa. Ja tworze ogólny zarys przygody, to co było to co sie będzie działo tam gdzie graczy nie ma. To co mogą napotkać jako kontynuacja podstaw scenariusza. A cała droga do celu jest tak szeroka jak szeroka jest wizja świata/postaci/celów graczy. Mogą robić to co chcą i zazwyczaj jak chcą. Z ta różnica, że czasem czas ich ściga - o czym nie wiedza - zmiany w strukturze miasta, humorze pewnych osób, polityki i kontynuacji pewnych wydarzeń. To od nich zależy co odkryją. Moje założenia mogą tylko zakładać pewne rzeczy, reszta sie tworzy w praniu. Ja jako MG kontroluje świat wokół graczy, a oni tworzą swoje otoczenie - zmieniają początkowe założenia. Gracze odgrywają i opisują swoje zachowania, swoje czyny ale nie zmiany jakie wynikają z ich czynów, to robie ja. Co prawda są one w bardzo dużej mierze zgodne z tym co chcieli wywołać gracze, lecz czasem zdarza sie tak, że dla ciekawszej zabawy jeżeli jest to możliwe realnie dzieje sie coś zupełnie przeciwnego, nieidącego w tym kierunku co by chcieli gracze. I wtedy oni znów muszą kreować coś nowego. Oczywiście jeżeli czegoś nie zdążyłem opisać bo nie miałem na to czasu gdyż sytuacja nie zmuszała graczy do pomyślunku aż tak aktywnego by znaleźć na to czas pozostawiam opisy niektórych rzeczy gracza. np. opis miejsc mało znaczących do których wchodzą, a np. gracze chcą je bardzo opisać. Chyba że nie pasuje mi by w tym miejscy były takie a takie rzeczy to prostuje. Staram sie opisywać sytuacje doputy jest taka możliwość. Jeli nie muszę się wtrącać do tego nad czym dyskutują staram sie opisać co sie dzieje, jak wygląda miejsce i inne. To zapobiega pytania a jest tu... a czy on jest w takiej a takiej pozycji... walkę prowadzimy bladziej realnie niż podręcznikowo. Ja opisuje pozycje sposób ataku przeciwnika, gracz co on robi i jak. W zależności od opisu dostaje dodatkowe modyfikatory. Takim cudem gracz co potrafi coś ciekawego możliwego w jego pozycji do zrobienia i realnego, może będąc totalną łamaga tego dokonać. A gracz któremu nie chce sie grac, mając postać stworzoną do takich rzeczy tego nie dokonać. Zazwyczaj nie daje minusowych modyfikatorów chyba, że robi coś zupełnie nierealnego do wykonania.
Właśnie dlatego uważam, że gracze powinni w sesjach na realu kreować pewne dziedziny świata, a nie go tworzyć! opisując. Od tego jest MG. W końcu nie on musi myśleć jak tu coś zdziałać żeby do czegoś dojść. Jego przyjemnością są opisy. W przeciwnym wypadku jedyną przyjemnością MG była by nikłą kontrola świata, prowadzenie rozmów kontaktowych NPCów z graczami, i kilka opisów. I chyba jedyna naprawdę przyjemna patrzyć jak meczą sie gracze nad problemem jaki wymyślił do tej przygody.
Tak mi sie wydaje.
Dziękuje za uwagę.
 
__________________
"Życie zaczyna się po śmierci"

"Vivant omnes virgines
Faciles, formosae"
Malkav3 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem