Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2015, 10:55   #23
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Nie omieszkał poczęstować się jedzeniem, zaproponowanym przez Jedi. Był tak głodny, że obrzydliwą papkę pochłonął ze smakiem, zwieńczając wszystko beknięciem.

Dopiero po najedzeniu się zabrał się za pracę, ale był w zupełnie innym nastroju, niż kilka chwil wcześniej. Nawet pogoda mu nie przeszkadzała i mimo wszystkich przeciwności, nabrał pozytywnych myśli.
Na nic jednak zdały się, gdyż łazik był w gorszym stanie, niż można było się tego spodziewać. Naprawy wymagały pracy przy otwartej elektronice, a to nie szło w parze z obecną im pogodą.

- Jakby udało wam się skołować jakieś zadaszenie, stawiam pierwszą kolejkę w kantynie - rzucił głośno do rozproszonych towarzyszy. - Bez tego musimy czekać na polepszenie pogody, chyba że chcecie się trochę podsmażyć.

Mimo wszystko Charles wciąż próbował coś szperać i kombinować przy łaziku na tyle, na ile pozwalały mu warunki. Chciał wykonać przynajmniej tę robotę, która była możliwa tu i teraz, by nie odkładać niepotrzebnie na później jakichś pierdół.

Kiedy przechodził obok Khedryna, zatrzymał się przy nim na moment i skierował wzrok w stronę, w którą wpatrywał się Jedi. Uniósł brwi i skrzyżował ręce na piersi.
- Uuuu, mamy towarzystwo. Co to za kicia?

Bez względu na odpowiedź, wrócił do napraw, jednak w niedalekiej odległości od Khedryna, by w razie czego móc kontynuować rozmowę bez ewentualnego podnoszenia głosu.
 
Pan Elf jest offline