"Alessa..." - myślał Adril. - "...imię ludzkie, ale całkiem ładne." Zastanawiał się tylko, czy to ta Alessa, o której słyszał? Nie pochodził z tego regionu, o którym mu opowiadano, jednak słyszał o pewnej Alessie. Alessie, która była poszukiwana przez większość władz. "Z drugiej strony" - pomyślał - "Gdybym kiedykolwiek został odkryty, i za moją głowę możnaby zgarnąć niezłą sumę. Ale kto by się spodziewał, że ja - Adril - byłbym w stanie kogoś zabić? Ach, jak dobrze jest być mistrzem w swym fachu..." - Jestem Adril. - powiedział. Zobaczywszy jednak niepewność rozmówczyni, uśmiechnął się i dodał - Nie bój się, przecież nic ci nie zrobię. - Elf zobaczył, że kobieta lekko trzęsie się i obejmuje. - Czyżby było ci zimno? |