Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2015, 14:12   #33
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Przycupnięta zza burtą elfka ściągnęła plecak odtroczyła od niego zwykłą drewnianą tarczę i podrzuciła ją Gomezowi.

- Łap, zrób z niej użytek - sama dobyła łuku i nałożyła na niego cięciwę. Wyciągnęła dwie strzały, jedną już nałożyła a drugą zostawiła w ręce. Czekając na znak od Wolfa przygotowała się do strzału. W duchu cieszyła się na tę walkę.

Spływ rzeką stawał się już nudny. Drażnił ją flisak z bliżej nieokreślonych powodów i niecierpliwiła się. Jej ręka nerwowo wystukiwała rytm o burtę, noga tupała wzrok szukał czegoś na brzegu. Tylko Woeddenid uspokajała kobietę. Przytulała się do niej i głaskała ją odpędzając jej złe przeczucia. Zwierze stało się oczkiem w głowie elfki i nie zniosła by jej śmierci zbyt łatwo. Kara klacz o Siobanie przysłużyła się i należało o nią dbać...

...dlatego też Youviel radowała się w duchu, że żaden z koni nie został trafiony. Żaden nie kwilił, chociaż na pewno mogły zacząć się już denerwować. Trzeba będzie je utrzymać w ryzach aby nie zrobiły niczego głupiego.

Na znak elfka wychyliła się zza burty i posłała szybkie dwie strzały, po czym z powrotem się schowała.
 
Asderuki jest offline