Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2015, 18:05   #25
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Niewidzący wzrok Kehila powędrował w stronę drapieżnika. Jego aura była bardzo wyraźna. Kot obserwował ich równie uważnie jak oni jego. Byli na jego terytorium. W rozumieniu zwierzęcia stanowili stado. Stado ma swoich obrońców - Kehil wyszczerzył zęby - ale stado ma też jednostki słabe i ranne.

Aura jednego z Twileków słabła. Uchodziła z niego moc. Uchodziło z niego życie. Stopniowo, niczym woda z dziurawego garnka.

- Ktoś celowo odpalił ładunki wybuchowe, żeby spłoszyć zwierzęta. Ładunki prawdopodobnie były odpalane kolejno, więc miały na celu również ukierunkować szarżę tych istot. Ślady prowadziły w głąb lasu, ale znaczną część już zmył deszcz, a resztę zmyje za chwilę.

Kehil miał nieprzyjemną manierę nie patrzenia na swojego rozmówcę. Tym razem postronny obserwator mógł pomyśleć, że mówi do dzikiego kota, a nie do Jedi.

- Nie wiadomo czy do jutra przestanie padać.

Nie dodał, że jego zdaniem Twilek umrze, a oni niepotrzebnie stracą czas, który mogli poświęcić na naprawy. Nie chciał nikomu narzucać swojego zdania.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline