Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2015, 14:54   #88
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Wtorek, 12 styczeń, 2049
9:30 am czasu lokalnego
Miami


Jess wyszła z regeneratora i przeciągnęła się. Albert Hisher naprawdę był nudziarzem, w zasadzie uznawał tylko pozycję misjonarską, ale po każdej wizycie u niego musiała zawsze odnowić swoje mocno naruszone wnętrze. Był ogromny, wprost nie mogła uwierzyć, ze nie mdlał kiedy całkowicie naprężał członka. Podejrzewała, że musiał mieć jakiś cyberwszczepy, które temu zapobiegały być może sztucznie dotleniając komórki ciała. Przy takim rozmiarze z innymi kobietami musiał się poważnie ograniczać. Pewnie dlatego tak lubił ją wynajmować, bo nie protestowała, gdy wbijał się w nią do samego końca.
Na spotkanie z Elena ubrała się w prosta białą podomkę i tak musiały się rozebrać przed włożeniem kombinezonów. Była bardzo ciekawa tego co przyniosą testy. Dziewczyna pojawiła się dokładnie o czasie, ubrana w niebieską, obcisłą sukienkę nie sięgającą zbyt wiele poniżej pupy i wysokie buty. Poruszała się w nich raczej pewnie. Widok Wilfreda otwierającego drzwi jej nie zdziwił, bogaci nigdy nie dziwili się mechanicznej służbie. Rozglądała się ciekawie, szukając wzrokiem gospodyni.
Desire przyjęła ją w salonie i wyszła na jej spotkanie:
- Masz ochotę czegoś się napić lub zjeść? - Zapytała uprzejmie. W raczej skromnym ubraniu i eleganckim otoczeniu wyglądała raczej jak dama niż dziwka.
- Nie dziękuję, jestem zbyt zdenerwowana - Elena przyznała się z uśmiechem, onieśmielona odrobinę, lecz z drugiej strony nie rzucająca spojrzeniami na prawo i lewo. Wychowanie w dobrym domu przydawało się w życiu luksusowej call-girl.
- Nie ma się czym denerwować - Gospodyni z uśmiechem ujęła ją za rękę i poprowadziła w głąb domu. - Przejdziemy teraz do sali holograficznej i tam przebierzemy się w kombinezony. Pamiętaj że w każdej chwili możesz przerwać to co się dzieje. Wystarczy ze powiesz: "Chcę natychmiast zakończyć testy" a program automatycznie zostanie przerwany. Pamiętaj, że od momentu jego rozpoczęcia jesteś postacią z gry, a nie sobą samą. Postaraj się wczuć w rolę. Wtedy będzie ci się to bardziej podobało. Brałaś kiedyś udział w czymś takim?
Pokręciła głową, słuchając uważnie. Trzymając ją za rękę czuła delikatne drżenie i spięcie dziewczyny.
- Tylko z samym hełmem, zamiast seksu, bo długo nie miałam jak. Było całkiem przyjemnie.
- Będziesz mogła dostrzec różnicę - Desire uśmiechnęła się - Myślę, że dla ułatwienia powinnaś zostać przy swoim imieniu. Chyba że wolisz jakieś inne imię. Ja będę Jess.
- Mogę używać swojego - uśmiechnęła się nerwowo. - Oprócz zdenerwowania czuję też podniecenie, kiedy o tym wszystkim myślę - spuściła wzrok, nie wiedząc czy powinna zwierzać się z takich rzeczy.
- To dobrze. Tak powinno być ja też jestem podniecona na myśl o naszej zabawie. - Powiedziała kurtyzana wprowadzając ją do sporego, pustego pomieszczenia pomalowanego na czarno. Jedynymi meblami były wygodne fotele przymocowane do podłoża:
- Podłoga jest ruchoma - powiedziała dziewczynie - dzięki temu odczucia są jeszcze silniejsze.
Idący za nimi kamerdyner podszedł do wbudowanej w jedną ze ścian szafy i wyjął z niej dwa kombinezony. Jeden podał Jess, a drugi dziewczynie:
- Jeśli będziesz miała problemy z ubieraniem Wilfred ci pomoże. - Powiedziała call-girl zakładając sprawnie swój strój.
Wymagało to rozebrania się, co ściągnęło na chwilę uwagę Eleny na Desire. Zaraz jednak poszła w jej ślady, przez głowę zdejmując sukienkę. Pod spodem miała jedynie skąpe stringi, które zsunęła zaraz potem. Miała ładnie ukształtowane ciało, chociaż piersi małe, za to sterczące o wyraźnych jasnoróżowych sutkach. Zsunęła też buty i znacznie mniej sprawnie od Jess zaczęła zakładać kombinezon. Przed wsunięciem sobie do otworów jego wypustek zawahała się, ale znowu na sekundę, może dwie. Doskonale nawilżone weszły w ciało Eleny.

- Jesteś gotowa? - Zapytała starsza kobieta, gdy usiadła wygodnie na fotelach, a Wilfred opuścił pomieszczenie zamykając za sobą drzwi.
Skinęła głową i usiadła na drugim fotelu. Wtedy świat rzeczywisty przestał istnieć, a na ich wezwanie pojawił się panel… kreacji postaci. H4 postanowił umożliwić kurtyzanie stworzenie nie tylko swojego, ale również awatara dla Eleny.
- Proponuję wrócić do czasów gdy byłaś niewinna piętnastolatką - Jess uśmiechnęła się do niej żartobliwie. - Możesz stworzyć swoją postać, ale pamiętaj by włączyć opcję "dziewica".
Sama wybrała drobną, raczej szczupłą dziewczęca postać z długimi do pasa, falującymi, rudymi włosami. W przeciwieństwie do niej samej, miedzy nogami dziewczyna miała naturalne, nigdy nie golone owłosienie. Oczy zielone i okolone długimi, ciemnymi rzęsami były ogromne i wyraźnie zaniepokojone.
- Skoro ma to być test, czy potrafię to zrobić, zostanę sobą.
Umiała się posługiwać tego typu panelem. Stworzyła siebie sprzed kilku lat. Nieco niższą, szczuplejszą o mało wyraźnych piersiach i jasnych włoskach na łonie. Na głowie pozostały również włosy podobne do posiadanych przez nią w rzeczywistości.
- Nie jestem seksbombą - przyznała, zerkając na swoje ciało.
- Jak mogłaś zauważyć, ja tez nie jestem zbyt obficie wyposażona. Zapewniam cię jednak, ze nie to się liczy. Zewnętrzne atrybuty można teraz przecież dowolnie kształtować dzięki nowoczesnej technologii.
Pokiwała głową, spoglądając na Jess.
- Jestem gotowa. Co teraz?
- Odpalamy - Powiedziała jej towarzyszka i w tym momencie światło zgasło.
 
Eleanor jest offline