- Nie było tak źle, drasnęły jedynie moje tarcze. Da się z tym żyć. Jeśli jest tu ich więcej, może dało by radę napuścić jednych na drugich? Wykrwawiło by to obie strony, a i wsparcie dla martwej grupy mogło by się przydać, podzieliło by to główne siły i ułatwiło eliminację. Ja będę pilnował przejścia i informował o ewentualnych ruchach wroga. Telai starał się nawigować po tunelach i szukać kolejnych przeciwników, pozostając niezauważonym.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |