Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2015, 08:41   #686
AdiVeB
 
AdiVeB's Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumny
Noc minęła spokojnie. Irlandczyk już dawno tak się nie wyspał jak zeszłej nocy. Po tak spokojnej nocy ręce Trager'a aż same rwały się do oklepania michy jakiemuś gangerowi. Harvey kiwnął głową i rzucił:
- Ai, ci co jadą ze mną ładować się do krwawej wdowy! Andrew, obsadzisz pasażerkę z tym karabinkiem, ai? Lubię mieć siłę ognia przy sobie... - zwrócił się do Sloan'a - da się załatwić jakiś pancerz i ewentualnie więcej amunicji do spluwy? Nigdy nie wiadomo co się stanie...

Jak da się załatwić rzeczy o które zapytał Harvey to bierze to co dostał i rusza w stronę Mustanga pogwizdując sobie zupełnie na luzie jakby szedł na grzyby albo ryby a nie do ruin miasta. Jak widac nic nie było w stanie popsuć humoru Irish'owi kiedy szedł ku swemu maleństwu. Witał się z wszystkimi których mijał po drodze. Tutaj "Cześć" tam "Witam" innemu zaś się "kłaniał". Naprawdę mogło to wyglądać komicznie ale cały czas trzeba brać poprawkę na to że Irlandczycy to pokręcone skurwysyny.

Jak tylko zobaczył swojego czerwono-czarnego stwora V8 jeszcze bardziej się rozweselił. Podszedł do drzwi gładząc delikatnie auto jakby chciał je uspokoić i ujarzmić. Wsiadł do środka i już po chwili rozległ się przyjemny warkot potężnej widlastej jednostki. Wciśnięcie pedału gazu dla zasady. Sprzęgło, bieg, pisk opon i Harvey już zdążył zrobić profilaktyczne kółeczko przed miejscem zbiórki. Zatrzymał się i czekał na resztę.
 
AdiVeB jest offline