Adril popatrzył w sufit prosząco i ponownie westchnął cicho. Korzystając z zafascynowania walką Dreak'a, podszedł do niego najciszej jak potrafił (a trzeba wiedzieć, że potrafił nie wydawać żadnego dźwięku przemieszczając się), wyciągnął swój sztylet i uderzył rękojeścią w głowę agresywnego elfa. Nie chciał mu zrobić krzywdy, jednak jego omdlenie było w tym przypadku bardzo pożądanym efektem. |