Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2015, 02:12   #2
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Ernst dotarł dotarł Kreutzhofen szybko dotarł do miejscowych władz, którym poddał całą sprawę jaką przyszedł z przeklętej przełęczy. Długo nie czekał na swój los, gdy do akcji wkroczył brat Althius, przywódca lokalnej świątyni. Zakonnnik ten zapewnił mu bezpieczną kryjówkę do spokojnej pokuty, w której jego ciało i dusza zaznała troskliwej opieki. Pomoc zakonników niekończyła się na ochronie przed słusznym gniewem rodziny Sigurda i sprawowaniem opieki nad jego pokutą. Bracia postanowili go jeszcze uczyć ich sztuki: w skryptorium skryba Johanna, a póżniej od akolity Felixa pobierał nauki teologiczne.


Teraz, stając nad ciałem młodej kobiety łowca przestępców i potworów zwany Nachtwachterem poznawał przyczyny osbliwego zachowania kapłanów. Okazało się, że ludzie ci są naznaczeni złymi mocami w podobny sposób co nieszczęsny Ernst. Mimo to pozwolono im osoiąść na obrzeżach imperium, aby tam wzmacniali opiekę duchową nad poddanymi cesarza. Teraz dał możliwość odwdzięczenia się i poważny wybór.


Erns po wysłuchaniu przemowy przywódcy duchowego odpowiedział:
-To dla mnie zaszczyt, że mogę się podjąć tego zadania. Jeśli mogę to chcę poprosić o kontakt z tym informatorem, aby pomógł mi zingwilować jej towarzystwo. - wskazał na martwą kobietę. A po dłuższej przerwie kontynuował:
- A co do mojej dalszej drogi życiowej. To powiem tak... Jestem wdzięczny za waszą pomoc, ale spotkanie z wampirem, który skrzywdził Elizę pchnęło mnie na ścieżkę, która wiedzie do Świątyni Sigmara w Uln.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline