Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2015, 14:36   #30
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Pokryte mgłą błonia zamkowe, czas nieznany

Błysnęły dobyte ostrza.
Nienaturalna cisza zapadła wokół, jakby mgła to było za mało. Nawet oddychać staraliście się bezgłośnie, starając się wyłapać choćby najmniejszy odgłos napastnika. Czasami jedynie dostrzegaliście cienkie jak włos, ledwie widoczne smugi energii którymi Niemój zamknąwszy oczy przeczesywał okolicę.
Cisza była drażniąca uszy.
W końcu mag wymiarów otworzył oczy - Nadlatują! - krótko krzyknął, w porę ostrzegając towarzyszy.




Ciemny kształt wyleciał z mgły i przemknął niedaleko, rozmazany i niewyraźny. Widać było tylko, że jest wielki jak ardnir i skrzydlaty. Mgła zawirowała od podmuchu. Chwilę później jeszcze kilka podobnych mu stworów przeleciało obok, bo aby to był jeden i ten sam, nie było mowy. Aż tak szybki nie był.

Zirimesz strzela z łuku: 28/75% (-40%, Szybki latający cel) - zdany!
5 = Lekka rana

Elfka wypuściła strzałę z łuku i ugodziła w skrzydlatego rozdzierając mu lekko skrzydło, przez co ten nieco zboczył w locie. Kolejna strzała była już gotowa, a kolejni ochotnicy do wystawienia się na cel jakoś się nie pojawiali. Gdzieś tam we mgle krażyli wokół, rozpędzając opary machnięciami skrzydeł.
- Siedem sztuk, humanoidalne, skrzydlate - relacjonował odkrycia czaru Niemój, skupiając się na dodatkowym zmyśle, którym obdażyło go zaklęcie.
- Patrzcie tam! - Zoe wskazałą samotne drzewo, które odsłoniła mgła. Była to rosochata wierzba o postrzępionych gałęziach, wyglądająca koślawo i niezdrowo.



- Lepsze to niż otwarty teren - stwierdził Gregor - dwa razy się zastanowią zanim zaryzykują wlecieć w nie. Pod drzewo!
Nie trzeba było ich dwa razy namawiać. Ustawili się w krąg z drzewem pośrodku.
- Teraz będą musiały wylądować, zanim nas zaatakują. Mogą nawet odpuścić - De Farin, biegły w zwyczajach potworów poczuł się nieco pewniej.
- Żeby miały nas potem prześladować? - Walter nie był przekonany i wrzasnął we mgłę - Chodźcie no tu pokraki!





Tymczasem, Zamek Ostrogóra

- HAHAHAHA! - Postać wpatrująca się we mgłę ze szczytu stołpu zamkowego zaśmiała się szyderczo, a głos przeszył opary i odbił się echem po całym zamku. Nawet skrzydlaci wysłannicy i skupieni wokół wierzby nowoprzybyli słyszeli odległy rechot.
- MOI GOŚCIE MYŚLĄ, ŻE BĘDĄ WALCZYĆ! - rezydent zamku pokręcił głową z niedowierzaniem.

Kiedy los mój zaćmiony mgłą smutnych wydarzeń,
Gdy żalu z duszy wygnać na jawie nie zdołam;
Chciałbym jeszcze ją poić roskoszą tych marzeń;
Zamykam łzawe oczy i znowu snu wołam

Z każdym słowem od ust nieznajomego odrywały się kłęby pary, przemieniające się w chichoczące chochliki, latające wokół swego twórcy w chaotycznym tańcu. Wiedzione delikatnym gestem, niczym charty, które dostrzegły uciekającego królika, skupiły się w pryzmatyczną kulę i pomknęły przez mgłę, na spotkanie z przeznaczeniem.

Nieznana postać rzuca Rozkoszny Granitowy Sen 31/130% - zdany!

- TACY SAMI JAK POPRZEDNI - mocny głos w którym można było wyczuć nutę niedowierzania podsumował bohaterów - NIGDY SIĘ NIE NAUCZĄ...





Chwilę później, Pokryte mgłą błonia zamkowe, pod rosochatą wierzbą.

- Nie podlatują, kacze syny - Walter niecierpliwił się, miał ochotę zanurzyć topór w tych przerośniętych kuropatwach.
- Typowe - Jakub odrzekł nerwowo - jeżeli atakują w przelocie, zaczekają aż się oddalimy na otwarty teren...
- Co do diaska...

Test Pdś (-100%, moc zaklęcia)
Gregor: 03/50% - zdany!
Jakub: 58/80% - oblany!
Zoa: 49/25% - oblany!
Walter: 06/55% - oblany!
Zirimesz: 51/50% - oblany!
Niemój: 91/75% - oblany!

Spowiło ich światło, dziwne i hipnotyzujące. Wszyscy powoli tracili władzę w członkach, krawędzie widzenia zaczęły się rozmazywać. Z mgły wyleciał na nich skrzeczący potwór.



Chcieli unieść broń, ale członki się ich nie słuchały. Mogli tylko gasnącymi oczami oglądać samotnego obrońcę, stawiającego czoło przybyszowi z mgły. Gregor Cauer jako jedyny bowiem cudem trzymał się na nogach i uniosł szponton celując intruzowi w pierś. Skutecznie, gdyż bestia została przekłuta na wylot!

Gregor atak na skrzydlatą bestię: 75/75% - zdany!
16+4=20 Śmiertelna rana!

Potwór rozpadł się niczym nadęty pęcherz przekłuty nożem, zasypując łowcę ochłapami, które niemal natychmiast zmieniły się w szary proch i gruz. Gregor nawet nie miał czasu się zdziwić, gdy przez mgłę przebiło się znów tęczowe światło ogarniając go i powalając tuż obok nieprzytomnych towarzyszy.

Gregor: Test Pdś 76/50% (-100%, moc zaklęcia) - oblany!

Nie byli świadomi, gdy skrzydlate potwory zgromadziły się wokół nich jak sępy, złapały ich w ostre szpony i bezwładnych porwały we mgłę.







Akt I: Dziedziniec Strachu
już wkrótce!
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 16-04-2015 o 18:27.
TomaszJ jest offline