- Oczywiście, oczywiście. Idźcie przodem skoro chcecie, pani Arabelo - Hotarubi lekko się skłoniła.
Potem zerknęła ponownie na kości przy palu, których starczyłoby na dwa szkielety.
Wydęła usta i powiedziała z przekąsem:
- Nawet jak wyjdzie, że przez jakąś upiorną magię te kości się złożą w całość i zaczną same leźć, to czego się bać? Szkieletu? Samych kości? Ile mogą?
Może któreś z was umie przywołać psa? |