Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2015, 14:20   #20
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
W młotku wzrost nie przekłada się na WW - inaczej krasnale mieliby pod górę.
Współczynnik to jest składowa wielu, wpływających na walkę czynników - najczęściej wyszkolenia, ale i psychiki (brutalność, agresja itp.). Halflingi z reguły nie są ani specjalnie szkolone do walki wręcz, ani nie są brutalne czy agresywne. To pokojowo nastawiona rasa i ciężko z nich robić łaknących krwi zabójców. IMO bez sensu byłoby wymuszanie zmian w systemie. Można zrobić zawsze jakiegoś unikalnego, halflińskiego herosa który łamałby łby orków - takie indywidua zasługują na wpisy w halflińskich legendach. Wystarczy, jak gracz i MG popracują nad taką postacią i będzie ok.

Someirhle - siła ma znaczenie w walce. Oczywiście, i tu się zgodzę nie jest najważniejsza, ale lepiej być silnym niż być słabszym. W praktyce to wygląda tak, że nie mając siły w czasie kiedy nasz przeciwnik ją ma, trzeba mieć inną cechę która to zrównoważy lub skontruje - lepszą szybkość, lepsze umiejętności, lepszą kondycję. Jeśli przeciwnik zrównoważy naszą szybkość lub jest co najmniej tak samo kompetentny - słabszy przegrywa i nie ma tutaj pola do wielkiej dyskusji.

Odniesienia do chuderlawych elfów pozwolę sobie skomentować
Cytat:
Bo jak taka elfka z chudziutką łapką napina te bojowe łuki? Może 10kg naciągu przy strzelaniu do jabłek będą dla niej stosowne, ale jaka mroczna magia pozwala jej napinać bojowe łuki o dziesiątkach kilogramów naciągu? Łuki, które ze względu na naciąg, potrafiły krzywić (i krzywiły) kręgosłupy osobom używającym ich zawodowo?
Cytat:
Temat strzelania z łuku należałoby najpierw oczyścić z naleciałości... Siła która pozwala elfkom strzelać to zasada fajności w czystej postaci - czyli realizm w erpegach istnieje na tylena ile wytrzymuje to osobista wiedza i granica "willing suspension of disbelief" graczy. W sumie czemu nie mialyby strzelać, skoro na porządku dziennym jest noszenie tych łuków przez ramię piątek świątek czy niedziela w deszczu czy innej słocie, nigdy nie zdejmując cięciwy i nie nosząc karkarwaszy łuczniczych przy strzelaniu jak z karabinu...
Tak komentując w odniesieniu do młotka to niespecjalnie jest to jakaś fikcja. Siła elfa i człowieka jest bazowo taka sama więc systemowo teoria o słabości elfów pada. Fluffowo, elfy mają bardzo dobrych wojowników i żołnierzy więc chuderlawość czy jakieś niedostatki fizyczne u elfów jakoś mi umykają.
Elfki....cóż, chyba nie znam miłośnika rpgów któremu nie szwędałyby się po głowie chuderlawe, skąpo odziane i uzbrojone elfki, chyba, że gracz jest płci pięknej

Cała reszta to kwestia podejścia MG do realizmu i kwestia wiedzy gracza. Osobiście miałbym gdzieś czy gracz deklaruje poprawne używanie łuku czy nie jeśli po prostu nie zna się na łucznictwie, o ile jego postać jest kompetentna. Jeśli gracz wiedzę posiada i w czasie sesji chce z niej korzystać, wzbogacając grę i odgrywanie postaci, to warto takie coś premiować. Za brak wiedzy karać się nie powinno.
 

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 16-04-2015 o 14:28.
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem