Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2015, 01:24   #103
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Sytuacja z każdą chwilą stawała się coraz bardziej napięta, a kusza trzymana przez Emilie zaczęła podnosić się w stronę głowy jednego ze „strażników”, kiedy nagle zamarła w bezruchu, kierując swe spojrzenie w stronę znajdującego się w pobliżu drogi gaju, gdzie kontem oka spostrzegła jakiś ruch. Zamrugała kilkukrotnie, by upewnić się, że nie było to tylko przywidzenie. Kusza znów skierowała się w stronę ziemi, a następnie dziewczyna zrobiła kilka kroków w stronę znajdującego się na wozie krasnoluda. Po drodze, spojrzała wymownie na znajdujących się obok towarzyszy i ruchem oczu wskazała na zarośla. „Ci idioci najwyraźniej nie zauważyliby nawet krowy, przechodzącej obok” – pomyślała z irytacją.

- W tamtych krzakach ktoś się czai. Nie wiem kto, ani ilu ich jest, ale nie wydaje mi się, by ta trójka stałaby tu bez obstawy – szepnęła do krasnoluda, subtelnie kiwając głową w stronę zarośli. - Chyba czas wykurzyć szczury z nory... Masz przy sobie te bomby? Może uda Ci się dorzucić do nich.

Po tych słowach, znów odwróciła się w stronę stojącego na drodze utrapienia, starając się tym samym subtelnie zasłonić krasnoluda, dając mu w ten sposób szanse na podpalenie bomb. O ile ten oczywiście postanowi się tego podjąć.
 

Ostatnio edytowane przez Hazard : 17-04-2015 o 01:39.
Hazard jest offline