- W takim razie iść nam trza i szukać złodziei przeklętych... - odrzekł Søren na słowa hrabiego. Co prawda nie miał pojęcia czym w ogóle były te "geometryczne wzory", o których tamten wspominał, ale nie martwił się tym zbytnio - kolory kamieni szlachetnych powinien przecież rozpoznać.
Bardziej zastanawiała go inna rzecz, mianowicie wyglądało na to, że von Ludenhoff mówił o incydencie, który rzeczywiście miał miejsce. W każdym razie podał zadziwiająco długą listę ukradzionych przedmiotów wraz z ich szczegółami, co sugerowało, że mówił prawdę. Zmyślenie tego na poczekaniu było trudną sztuką. - Wielmożny Pan pozwoli, byśmy porozmawiali z Waszymi sługami w sprawie kradzieży. - Zaproponował. - Chcielibyśmy również zadać kilka pytań tym wieśniakom, którzy gościli sprawców kradzieży - może pamiętają jakieś szczegóły, które okażą się pomocne w poszukiwaniach. - Dodał. - Oczywiście nie wspomnimy słowem o samej kradzieży, może hrabia liczyć na naszą dyskrecję... - Zastrzegł od razu.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |