Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2015, 20:49   #24
NightShot
 
NightShot's Avatar
 
Reputacja: 1 NightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodze
Biegnąc przed siebie Laraks został brutalnie odepchnięty. Zatoczył się, ktoś przebiegł obok niego z cwaniackim uśmieszkiem na ustach
- Ty pierdolcu zasrany ! - krzyknął w ślad za uciekającym. Pochylił się, by podnieść z ziemi plecak. To ocaliło mu życie. Serce podeszło mu do gardła, gdy lecący z dużą prędkością kamień przeciął powietrze tuż nad jego głową. Pocisk trafił cwaniaczka prosto w skroń. Laraks krzyknął, widząc, jak czaszka wgniata się, a z rany wypryska mózg. Widząc kątem oka kolejny kamień padł na ziemię z takim impetem, że piasek dostał mu się do ust. W bardzo dużej ilości. Leżąc, modlił się w duchu. Wydawało mu się, że słyszy muzykę. Potrząsnął głową. Nie pomogło. W głowie kłębiły mu się setki myśli. Panikował. Nad głową poleciały mu kolejne pociski. Laraks podczołgał się do najbliższej osłony, gdzie leżał do momentu, w którym kamienie przestały lecieć lub horda mutantów znajdzie się naprawdę blisko, po czym zerwał się do biegu. Pędził bez opamiętania, a strach dodawał mu sił. W burzy adrenaliny nawet nie zauważył, że mutanty stały się jakby ... spokojniejsze
 
__________________
Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony.

Ostatnio edytowane przez NightShot : 20-04-2015 o 20:43.
NightShot jest offline