Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2015, 22:29   #153
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Dym:
- Hym. Nie wiesz, że znajdujesz się w Lewiatanie? Martwym do tego sądząc po wlewającej się wodzie w pomieszczeniu obok. To wielki potwór. Stwór połykający całe statki. I ja najwyraźniej byłam przez niego połknięta. Ale on sam trafił do Krainy Snów zabierając wszystkich, którzy byli wewnętrz niego. Ciekawe. Ile lat minęło? Jak do niego dotarłeś? - tym czasem woda w pomieszczeniu obok już nawet nie wydaje dźwięków co sugeruje, że po prostu zalało całe pomieszczenie.

Kise, Katsu:
- Umiecie przecież korzystać z energii życiowej. Postarajcie się jakoś. - po czym wyszedł na powierzchnię wody, wskoczył na płynącą lodem wodę i pobiegł do góry jakby poruszał się po nieruchomym dywanie. Niestety z tego co wiecie, ani po lodzie ani po wodospadzie nie uda wam się zawędrować aż tak wysoko jak wysoko musieliście iść do powierzchni. Widzieliście jak klon Hisakiego znika dokładnie nad wami (w sensie tam, dość wysoko nad wami - przy powierzchni).

Kenzo, Lotos, Hisaki:
Klon musiał unikać natychmiastowych ataków Yeti, ale zanim został zniszczony (przewaga i chęć zobaczenia co było w dziurze - no bo opary były z dziury - zbyt wielka) zdołał zobaczyć, że Kise i Katsu są tam na dnie w wodzie, a dodatkowo Dagda idzie w górę po lodowej, rozpuszczającej się ścianie. Szliście w tym czasie łukiem co by nie prowokować małp, choć przystanęliście, gdy Hisaki zreferował wam co widział jego klon.
 
Anonim jest offline