|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-04-2015, 19:58 | #151 |
Reputacja: 1 | Katsu czeka na odpowiedź Dagdy na pytanie Kise. |
18-04-2015, 12:55 | #152 |
Reputacja: 1 | Hisaki zgodnie z sugestią towarzyszy sprawdza co widza jego białe oczy. Następnie tworzy klona i mówi do reszty: -Klon ich sprawdzi, a my udajemy się dalej w poszukiwaniu naszego celu. Jeżeli przystaną na jego propozycje to ruszy dalej szukając tropów, natomiast klon odczekawszy chwilę zacznie powoli i widocznie zbliżać się do Yeti z uniesionymi w górę rękami. |
18-04-2015, 22:29 | #153 |
Reputacja: 1 | Dym: - Hym. Nie wiesz, że znajdujesz się w Lewiatanie? Martwym do tego sądząc po wlewającej się wodzie w pomieszczeniu obok. To wielki potwór. Stwór połykający całe statki. I ja najwyraźniej byłam przez niego połknięta. Ale on sam trafił do Krainy Snów zabierając wszystkich, którzy byli wewnętrz niego. Ciekawe. Ile lat minęło? Jak do niego dotarłeś? - tym czasem woda w pomieszczeniu obok już nawet nie wydaje dźwięków co sugeruje, że po prostu zalało całe pomieszczenie. Kise, Katsu: - Umiecie przecież korzystać z energii życiowej. Postarajcie się jakoś. - po czym wyszedł na powierzchnię wody, wskoczył na płynącą lodem wodę i pobiegł do góry jakby poruszał się po nieruchomym dywanie. Niestety z tego co wiecie, ani po lodzie ani po wodospadzie nie uda wam się zawędrować aż tak wysoko jak wysoko musieliście iść do powierzchni. Widzieliście jak klon Hisakiego znika dokładnie nad wami (w sensie tam, dość wysoko nad wami - przy powierzchni). Kenzo, Lotos, Hisaki: Klon musiał unikać natychmiastowych ataków Yeti, ale zanim został zniszczony (przewaga i chęć zobaczenia co było w dziurze - no bo opary były z dziury - zbyt wielka) zdołał zobaczyć, że Kise i Katsu są tam na dnie w wodzie, a dodatkowo Dagda idzie w górę po lodowej, rozpuszczającej się ścianie. Szliście w tym czasie łukiem co by nie prowokować małp, choć przystanęliście, gdy Hisaki zreferował wam co widział jego klon. |
20-04-2015, 13:39 | #154 |
Reputacja: 1 | - Na górze jest wyjście. - mruknął do Katsu i stworzył kage bunshina. Sam zamienił się techniką henge w shuriken i bunshin rzucił go w powietrze w strone miejsca, gdzie Hisaki zniknął. Gdy doleciał do maksymalnego momentu, stworzył kolejnego klona i znowu zmienił się w shuriken, by ten rzucił go ponownie jak najwyżej się da. I tak aż do skutku. |
20-04-2015, 14:04 | #155 |
Reputacja: 1 | - Jest Pani inteligentną kobietą więc ufając że umysł weźmie u Pani górę nad emocjami wyjaśnię sytuacje w jakiej się znajdujemy: Lewiatan który panią połkną znajduje się pośrodku zamarzniętej tundry. Jakieś wyznawca ognia wezwał wielki słup ognia który go nieco rozmroził dzięki czemu byłem wstanie przebić się przez skorupę i dostać do środka. - Wyjaśnił. - Wydaje mi się że wie Pani sporo o tutejszej sytuacji w każdym razie więcej niż ja co czyni z Pani wartościowe źródło informacji. Dlatego jestem gotów złożyć Pani propozycje: W zamian za kontynuacje naszej współpracy spróbuje Panią stąd wydostać. Zmienię się w wodę i wytworzę wokół Pani bańkę powietrzną a następnie wypchnę Panią na powierzchnie. - Zaaferował. ~Ciekawe kim jest ta kobieta ? Może to jakaś małpia samica ? Jeżeli byłaby miejscową szamanką może udałoby się nam załagodzić konflikt z tubylcami ? A może to jakaś kunoichi z tej samej wioski co gość od Rammen ? Muszę na nią uważać~- Upomniał sam siebie w myślach. Wiedział że podejmuje kolejne ryzyko ale w imię naukowego postępu był gotów je podjąć! |
24-04-2015, 18:55 | #156 |
Reputacja: 1 | Kise (i Katsu): I gdy już byłeś na wysokości lodu zauważyłeś, że Dagda walczy z gromadą Yeti... i niezbyt mu dobrze idzie w taijutsu. Zanim zorientowałeś się to już jeden z Yeti robił coś w stylu Dynamic Entry, ale łapami do przodu - dość mocno oberwałeś, ale przynajmniej zmienił twoją trajektorię tak, że spadniesz około krawędzi przepaści. Dym: - No, ale znajdujemy się w zamkniętym pomieszczeniu... - powiedziała niedowierzając twojemu planowi ratunkowemu. - Dobrze by było najpierw rozbić sufit. Jakieś sztuczki masz na to? |
24-04-2015, 19:35 | #157 |
Reputacja: 1 | Katsu postanowił popłynąć do dna zbiornika wodnego i wziąć z niego trochę ziemi. Następnie stanął na powierzchni jeziora i krzyknął: - Earth Release: Golem Technique Shinobi planował by stworzony przez niego golem wyrzucił go przez dziurę z groty, w której się znajdował. (Jeśli Katsu wie o wrogach, z którymi walczy Dagda i Kise, to w trakcie lotu użyje Earth Release: Rock Shelter i użyje jej na kształt kulki chomika, tak by bezpiecznie trafić na powierzchnię) |
24-04-2015, 21:32 | #158 |
Reputacja: 1 | - Wedle woli kobieto ale ostrzegam nie próbuj mnie atakować bo będę musiał cię zabić. Zaraz będzie dziura, mam nadzieje że umiesz dobrze pływać - Powiedział spokojnym tonem po czym Stworzył wybuchowego klona któremu przykazał podskoczyć i zdetonować się pod sufitem Sam stanął odrobinę dalej cały czas oczekując ataku ze strony obcej. |
29-04-2015, 09:43 | #159 |
Reputacja: 1 | Kise upada na nogi i jeżeli jest w stanie dosięgnąć Yeti techniką, używa Goukakyuu. |
02-05-2015, 22:09 | #160 |
Reputacja: 1 | Wiadomość ogólna: Oj, coś ekipa zmniejszyła się o pięćdziesiąt procent. Negocjowałem jeszcze z Lotosem i Kenzo (Hisaki zupełnie przepadł), ale wygląda na to, że nic nie wynegocjowałem. Wracamy do tempa sprzed zapaści - mam nadzieję, że jeszcze chcecie grać. Dotrzyjmy przynajmniej do jakiegoś sensownego "checkpointu", czy "Jesus save". Katsu, Kise (i Dym): Dym nie został zaatakowany przez kobietę, z którą przebywał na dnie - niżej miejsca gdzie jeszcze przed chwilą (a wydaje się, że przed tygodniem) przebywali Kise, Katsu i Dagda. W momencie kiedy Katsu został wyrzucony przez stworzonego przez siebie golema pod powierzchnią wody nastąpiła eksplozja. Odwracając się w locie Katsu zobaczył jak Dym i jakaś kobieta. Podobnie jak wcześniej Dagda tak i ona bez problemu wskoczyła na wodospad i zaczęła biec do góry. Perfekcyjna kontrola czakry. Po tym jak Katsu i Kise dostali się na powierzchnię potraktowali Yeti ogniem i kamieniami. Okazało się, że Dagda pobiegł bardzo szybko na północ, a za nim większość Yeti. Kilka płonących (od akcji Kisego) Yeti wskoczyło kręci się teraz po śniegu, żeby się zgasić. Część została po prostu spalona. Na dole został Dym. Po reszcie towarzyszy nie ma śladu, choć jest duża szansa, że po prostu pobiegli za Dagdą. Dym: Zanim wskoczyła na wodospad powiedziała "chodź!". Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Zupełnie nie wygląda jak Dagda. |