Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2015, 20:45   #62
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stefan postanowił skorzystać z okazji że przebywa z Leslie, aby dowiedzieć się, czy jego teoria, że wśród Greedowców są Chimery, więc zagadał:
- Hej Leslie, bo ty przecież znałaś się z Greedowcami długo, to myślisz, że spodobałyby się temu Tygrysowatemu jakbym dał jego dziecku śpioszki co znalazłem? Takie z kocim ogonem i uszkami. Czy by się obraził?
-Jak dla mnie fajnie jeśli załatwisz jeszcze drugie
-Dla kogo?

- Dla mojego małego braciszka!
-Jasna sprawa! Choć ja obstawiam na dziewczynkę. Założyłem się z paroma osobami

Stefan sam sobie się zdziwił jak łatwo przełknął podejście Leslie. Widocznie dziewczyna zaakceptowała pomysł, że Mustang może być ewentualnie jej ojcem. Bo czy jej się tylko spodobało, że może mieć przyrodnie rodzeństwo? Odpuścił sobie własne wątpliwości, że przecież ojcostwo Mustanga nadal nie ustalone

-Ja mam rodzeństwo... I nie wiem, czy nie uważać, że to przereklamowane. Jakby nie to, że rodzicom wyszło tylko moja młodsza siostra. A obstawiam dziewczynkę, bo babiarzom zwykle rodzą się córeczki. Wujek Zadrzyjkiecka miał 4 zanim się urodził Zośka... znaczy się Tadeusz - wypowiedział się Stefan
- Nie nosił chyba sukienek po siostrach? Znałam takiego. A twój brat nie jest taki zły. Taki uroczo głupawy
- Nah... Ale trochę takie delikatne rysy. Usteczka też. Jak aktor. To ludzie gadali, że jak wujek miał w końcu syna to takie dziewczęcego. Ale przypieprzyć Zośka umie. Bo przyjęło się na niego wołać "Zośka" co jest jeszcze dziwniejsze kiedy ma starszą siostrę Zofię na którą wołali Celina. A Celina to jakby była Staśka. W sumie bardziej był u niej na haczyku... Zaliczyła wielu... Stasiek też niejedną... Te dwie siły musiały się zetknąć... Ale w po za tym Celina jest fajna. To mój mistrz sarkazmu
- Właśnie Stefano... powiedziałam Cathrinie i dziadkom, że masz narzeczoną, ab5 nie gderali... nie gniewasz się?
- Hę? Ale po co? No, ale dobra... Nawet fotkę mam Celiny. Zważywszy, że teraz swatam Staśka z Sao, a tak wyglądała jego była to myślisz że bardzo zaniżyłem poprzeczkę "na moją szwagierkę"? - wręczył jej zdjęcie

Leslie podrapała się za uchem:
- A ja wiem? Ważne czy nie tak stuknięta. Bo Sao to dzika góralka. I ta trochę stara, ale dla ciotki-klotki też się nada
- Celina jest w wieku Staśka... I przynajmniej umiała gotować. Sao niestety uważa, że umie...
- To nic, ale ciotce też chłopa znajdź.. Bo zatruje mi wczasy. A "Ostrygojadka" Nie gotuje źle... jeśli jesteś tygrysem - zaczęła się śmiać
- Dobre! Bo ciotka nie ma, a ja myślę, że można by... -zerknął wymownie na Vilmuda
Leslie uniosła brew - Panie Vilmund, pomóc panu wybrać czekoladki dla cioci? Bo tak wypada, żeby miała jakiś prezent... Albo motyli miecz jej kupimy!
- Nie tak szybko do ataku. Trza tak, żeby myślał, że to jego własna robota... - wymamrotał Stefan
- Cwane...
- Chcesz kupić prezent dla cioci, jak miło - dodał głośniej, by tym razem Vilmund słyszał. - A tak swoją drogą ma kogoś? Bo jak dla mnie robi maślane oczy do pana Vilmuda
- Tylko czy aby pasowali do siebie? On taki wielki i męski, ona delikatna i kobieca!
Vilmund westchnął po czym dodał. - Wam to chyba się naprawdę wybitnie nudzić musi skoro takie pomysły macie co ?
-Ja się nigdy nie nudzę, tylko szukam sobie zajęcia. Matka mnie tego nauczyła. Bo nie możemy po prostu chcieć szczęścia panny Catherine i pana Vilmuda?
- Stefan przybrał minę "jestem tylko niewinnym/głupim dzieckiem"
- To nie lubi pan ciotki - zapytała z przestrachem Leslie
- Nam pan Vilmund może powiedzieć, nie będziemy się śmiać... - zapewnił Stefan
- Nawet jeśli lubię to chyba moja prywatna sprawa... Czy ja oceniam wasze relacje ? – odparł Midgarczyk.
- No raczej... Tak? - odparł Stefan- Jeśli macie przeciwwskazania dla związku Staśka z Sao to ja wysłucham
- Panie Vilmund, nasza relacja ze Stefano jest wybitnie platynowa. To dziewczyna nnie może zatrudnić już chłopaka bez tekstu? To Sexualizm! - popatrzyła w oczy Vilmundowi i dodała na ucho Stefanowi -
Ona nie potrafi się ubrać, a sierściuch zię długiego

- A kto kogo zje? Osobiście jeszcze nie jadłem tygrysa
- El gato twojego brata. I kostki nie zostaną
- Tia... Stasiek za miękki, aby obronić się przed tygrysem... Ja z kolei to się nie zawaham w samoobronie. Może dałoby mięsa trochę potem uczknąć... Szkoda by się tyle mięsa zmarnowało... Chwila! "El gato" to to samo co interes faceta?
- Jaki "Interes - popatrzyła na niego krzywo - To kot!
- Aha czyli to kot. Swoją drogą to... Stefan wyszczerzył zęby - Jeśli zastaniemy Mimi pod moim pokojem, albo Sao, to znaczy że Stasiek z Sao tegesują Ugaczakę. - na koniec parsknął śmiechem
- Ty uważaj, bo wylądują z "kłopotem"! Ona cwana może być - szepnęła na ucho
- Fakt... A przede wszystkim niekumata w miejscowej kulturze... I jeszcze się za to obraża. Ale z tego co dziś słyszałem to pic z ostrygami. A jeśli nawet jadała ostrygi, to nie jadała bagietek. Więc chyba nadal ma wianek na miejscu...
- Ty gorzej. Cmok i "ah", a potem będzie bambino. Nie rozumiem takich kobiet. Ja chcę mieć dzieci przynajmniej za dziesięć lat, troje, góra sześcioro. I Nigdy za mąż nie wyjdę! Nie dam się zniewolić! Tobie też radzę
- Ja się mogę żenić dla kasy... I mam zaplanowane na najbliższe lata ważniejsze rzeczy niż dzieciaki. I tak pewnie Stasiek załatwi mi sporo bratanków. Zaklepuje sobie bycie Chrzestnym dziecka nr 2
- Czemu nie jeden?
- Bo ja jestem dzieckiem nr 2. Pierworodni i tak są z reguły ustawieni.
- Czyli kto będzie ojcem chrzestnym dla siostrzyczki... i dla mnie! Mnie nie ochrzczono, to głupie!
- To w Aeguro też są ojcowie i matki chrzestni? Już myślałem, że tylko w Piastii wiedzą, że "świat to trudne miejsce, więc potrzeba mieć dwóch ojców". Szkapa nie skumał w ogóle jak spytałem czy jest ojcem chrzestnym Elicii. A ja mam zarąbistego ojca chrzestnego. To jednocześnie mój nieoceniony stryj
- Myślę o Alexie i pani Hawkeye... My w Aerugio często jesteśmy letytami lub Selenitami. Ci drudzy mają ojców chrzestnych... my chyba to wymyśliliśmy
-W sumie... Chyba Donów się nazywa Ojcami Chrzestnymi... Czyli jednak! A pytałaś panią Rizę?
- Zapytam, to nas na pewno zbliży. To prawie druga matka dla ,nie. Kim jest twój strtyj?
- Mówimy o wersji oficjalnej, czy prawdziwej? -Stefan wyszczerzył zęby - Oficjalnie to gajowy i hodowca zwierząt, głównie świń tropiących trufli. Nieoficjalnie zaś główny kombinator, jeśli nie cudotwórca. A według Staśka bibmrownik, dziwkarz, szuler i kłusownik. I tylko za to własnemu stryjowi nie mówi nawet "Dzieńdobry". Tak samo jest ze Szkapą, ale jemu Stasiu się kłania w pas!~Chociaz nie... Szkapa nie zna się na kłusownictwie
Na marginesie moja rodzinka, wliczając stryjka przyjeżdża. To chociaż będę mógł ci go przedstawić


- A to sprytny jest człowiek... I mądry. To prawo wymyślili tyrani by kontrolować lud! - warknęła to fanie... Wiesz, mam pewien plan. Wiesz, że ten głupek Julies to brat króla Aerugio? Tyrana !
- I zamienimy siekierkę na kijek? wiele państwu nie pomoże obsadzenie idioty... Nie mówiąc, że przed nim jest 5 osób w kolejce do tronu
- To cała dynastia Tyranów! Wygnali prawowitych władców Sorrento, Florentino, Apulii i Gambrani!. Naszym moralnym obowiązkiem jest go wydoić. Jakbyśmy patrzyli sobie w lustro, gdybyśmy tego nie zrobili
- Jeśli sam się tak często upija, zjada kiełbasy jak i ostrygi to pewno sam się w końcu wydoi... Na razie mamy za dużo problemów z Północą. W sensie z DRACHMą panie Vilmud. To jak z nimi się załatwi, to wtedy można myśleć o Aerugo. Nie mówiąc, że na karku Szkapa, twoja ciotka i matka, oraz moja familia. A na ślubie mojego idioty kończąc
- A zaprosisz mnie!? Nigdy nie byłam na ślubie - zrobiła wielkie oczy A Juliesowi podsuniemy Priscillę... i zdjęcia zrobimy
- Za słabe... Jeśli tak się wyrażał o kiełbasie Staśka to jeszcze rodzina mu się ucieszy, że przerzucił się na baby. Ja was mia belle bym chętnie zaprosił, ale myślałem, że Armstrongowie są na wojennej ścieżce z Ravenami. Zwłaszcza twoja matka z ojcem panny młodej.
- No tak... ale powiesz, że jestem sobowtórę? Ja mogę JA parodiować
- Jesteście za przekonujący na parodię...
- A tam... mogę dziewczynę pocałować... W sumie to gadaliśmy z tym Ravenem. Miły, ale ma podejrzaną żonę
- Dlaczego dziewczynę? Jak dla mnie możecie przyjść i będę się o to bić. I tak dojdzie do chryi. Nie tylko dlatego, że Stasiek z Piastii i że w naszych stronach zawsze jakieś chryje na weselach. Przyda się każdy kto umie dobrze lać po mordach.
- Bo Oliver jest ostrygojadką. Ale mustang to kobieciarz więc ja jestem normalna taka... Jestem!?
- Śmiem wątpić, żeby była ostrygojadką. Po prostu ciężko o wystarczająco męskiego faceta dla niej. Może dlatego się wyniosła do Briggs. Choć pójście do łóżka ze Szkapą to też dobry powód aby się daleko wynieść... Nie mi oceniać twoich upodobań mia belle, jeśli nie będziecie robić o to takich fochów jak Sao.
W każdym razie my tu gadu- gadu. Może gdzieś pójdziemy? Może do tego cyrku Yokiego? Miałbym namiastkę domu w Piastii...Bo kto wie kiedy ciotki- klotki dadzą wychodne

- Z taką gadką to wy się do cyrku nadajecie albo na kabaret. - skomentował Vilmund krotko po wysłuchaniu osobliwego wywodu młodych.

- Czyli idziemy? To fajno. - Stefan wzruszył ramionami. Przyzwyczaił się już, że Midgard ma widocznie inne poczucie humoru i nadmierną praworządność
 

Ostatnio edytowane przez Guren : 19-04-2015 o 23:44.
Guren jest offline