Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2015, 16:10   #104
Ajas
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Richter

Przebudzenie


Calamity otworzył swe jedyne oko. Znajdował się w lesie, zaś wspomnienia powoli wracały do jego głowy. Wszystkie te przed spotkaniem Simona… ale również myśli które niosły informacje o czasie gdy był pod jego władzą. Nawet te, które potwierdzały iż to on uśmiercił Pana Kaiku, którego truchło leżało zresztą niedaleko. Richter był w lesie, jego plecy opierały się o drzewo, pod którym siedział, niczym zwłoki. Czuł się dobrze, rany zdążyły się zregenerować, pancerz odrósł na jego przeklętym ciele. Jednak cos się zmieniło, czuł to całym sobą, oraz widział efekty tej zmiany. Riri połączył się z nim, słyszał go teraz nieustanie w głowie, jego myśli mieszały się wraz z jego ,stanowiąc nierozerwalną jedność. Ciało Richtera parowało czernią z każdej szczeliny zbroi. Wiszące najczęściej bez życia ramię, otoczone było teraz chmurą mroku, a purpurowa peleryna przybrała kolor czystej czerni. Koło Richtera leżał miecz utkany z czystego mroku, wyglądem przypominał Despair, jednak nie był nim.
„- To musi nam na razie wystarczyć.” – zachichotał głosik w głowie, kiedy Calamity podniósł ostrze i wstał na równe nogi. Jego kroki zostawiały na ziemi ślady, czarnego dymu.


On i ciał ostarca znajdowały się w szerokim kręgu ludzi. Poznawał ich, byli to żołnierze, których przydzielił mu Simon. Wśród nich była też Luna, to czarodziejka jako pierwsza odażyła się do niego zbliżyć.
- Ws..wszystko dobrze kapitanie?
 
__________________
It's so easy when you are evil.
Ajas jest offline