Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2015, 14:50   #45
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Karl patrzał na płonące miasto. Miasto płonące z rąk zielonego ścierwa i jego plugawego pomiotu. Dłoń mimowolnie opadła na głownię krasnoludzkiego młota bojowego który to zaczął nieświadomie gładzić. Stał jak na szpilkach oczekując ataku. Nie wiedział tylko z której strony, orczego plugastwa, czy podstępnego maga parającego się brudną magią.
Kiedy Lotar i elfka wrócili ze zwiadu, wiedział co pocznie i w duchu rad był, że Wolf był tej samej myśli co on. Inaczej musiałby się sprzeciwić i wyklinać go od tchórzy i fałszywych synów Imperium. Na szczęście to się nie stało.

Wódz dał znak do ataku i chociaż żołnierzem nie był poczuwał się do świętego i miłego Sigmarowi obowiązku wykorzeniania zielonej plagi. Jak by to powiedział sierżant Yorri Harningson, khazad z którym służył przez lata w jednej Kampanii: "Krzywdy Alynd zostaną dzisiaj spłacone".

- Niech świeża krew ścierwa użyźni te ziemie. - powiedział dobywając młot. Po czym wykreślił nim na piersi znak Sigmara i zacytował słowa księgi - "Nie będzie pokoju między człowiekiem, a Zielonym. Co od chaosu pochodzi, niech będzie zgładzone, byśmy my nie stali się im podobnymi w niewoli."

Oprawca zamknął oczy i dopowiedział w duchu. "Morrze, miej tych którzy polegli tego dnia w opiece, albowiem oni życie oddali w słusznej walce i chroń nasze ciała, i dusze przed ponownym powrotem w nieżyciu"
 
Dhratlach jest offline