-Hównież mam nadzieję że nie będziemy musieli korzystać z naszych umiejętności. Z tego co wiem to hebelianci zostali niemal całkowicie hozbici, czyż nie?
<Udaję się za żołnierzem do jego oddziału, modląc się w duchu o spokojny patrol w końcu mam dla kogo żyć.>
-Chodźmy Tom, praca czeka a ja chicał bym czym phędzej whócić.
<Przygotowuje się po drodze do wymarszu wraz z oddziałem sierżanta Drysona.>
-A tak właściwie to gdzie mamy iść? |