Telai poniekąd ucieszył się że pomieszczenie w którym wcześniej była trójka wrogów jest puste. Może gdyby znajdowały się tam mutanty, można by je napuścić na greener, ale z drugiej strony były by one dość nieprzewidywalne, a zależało mu na czasie i efektach.
Sprawnie i najciszej jak potrafił wydostał się z szybu i skierował kroki do największego pomieszczenia. Zamierzał skorzystać z każdej osłony jaka była dostępna aby podkraść się do przeciwników, a jeśli nie było by takiej możliwości to zostawał mu kamuflaż.
Gdy Rihno i Enei zwiążą walką greener, powinien być w stanie zabić jednego, albo dwóch zanim reszta zorientuje się że tam jest. Powinno to wystarczająco rozproszyć ich uwagę pomiędzy różne cele.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |