Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-04-2015, 10:15   #41
Banned
 
Reputacja: 1 Eryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodze
Ta banda niewydarzonych sukinsynów zwanych Greener zaczynała działać mu na nerwy. Rhino czuł, że to oni powinni uciekać przed nimi, a nie odwrotnie. Tenno nie powinni chować się jak robaki przed tym ścierwem.
Przez moment bił się z myślami, ale tym razem nie dopuścił do głosu rozsądku. Niecierpliwił się. Powracające w strzępkach wspomnienia irytowały go.
- Ruszam do głównej hali. Róbcie to, co uważacie za stosowne.
Poszedł. Zdeterminowany, by zakończyć cały ten burdel jak najszybciej, nie oglądając się już na towarzyszy.

Rhino zmierza w stronę głównej hali. przez korytarze 7 i 8. Wejdzie tam, a przynajmniej spróbuje, jeżeli będzie to możliwe i po prostu zaatakuje. Jeśli jednak przed wejściem natrafi na zasadzkę, bądź wewnątrz nie będzie za czym się schować, spróbuje się cofnąć.
 
Eryk jest offline  
Stary 21-04-2015, 15:41   #42
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Odradzam. Telai przekazał niemal natychmiast. - W małych grupkach niegroźni, ale zorganizowani mogą okazać się niebezpieczni. Pamiętaj że hibernacja znacznie nas osłabiła. Ze szturmem zaczekałbym aż rozeznamy się w sytuacji i go zsynchronizujemy. Do tego czasu proponuję zasadzić się i tylko odpierać ich atak. Twoja tarcza będzie do tego najlepszym narzędziem. Potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby tam się dostać, a wtedy wprowadzę zamęt na ich tyłach. Wytłumaczył swoją część planu, przemieszczając się ostrożnie tunelem.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 21-04-2015 o 15:51.
Cattus jest offline  
Stary 22-04-2015, 23:35   #43
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
"Potwierdzam.", nadała krótko Enea, obserwując reakcję Rhino. Wiedziała, że nie uda jej się przeszkodzić masywnemu Tenno w realizacji ryzykownego planu. Liczyła jednak na działanie samego warframe - może zbroja uspokoi choć nieznacznie wzburzonego wojownika? Jeśli bowiem ten ruszy do walki, oboje z Telai będą musieli podążyć za towarzyszem - bez względu na ewentualny wynik walki.

//Innymi słowy, w nadchodzącej walce Enea nie używa szału. Chyba, że przeciwnicy znajdą się w dużej (tj. powyżej sześciu) grupie w zasięgu ataku.
 
Goel jest offline  
Stary 23-04-2015, 10:08   #44
Banned
 
Reputacja: 1 Eryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodze
- Więc trzymajcie się z daleka.

W komunikacie Rhino wibrowały emocje. Gniew i zniecierpliwienie. Co postanowił, zamierzał już zrobić.
 
Eryk jest offline  
Stary 24-04-2015, 08:26   #45
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację




Telai wpadł do szybu. Jedyna droga prowadziła w stronę 3. Potem niestety skręciła ku 5. Wyglądało na to, że do trójki można dostać się jedynie przez zabezpieczone drzwi.

Rhino popędził przed siebie. Gniew i złość dodały mu animuszu. I słusznie. Honor i duma Tenno nie pozwalały mu na krycie się i oczekiwanie na atak. To on atakował…

Enea ruszyła za nim, wyglądała na lekko zrezygnowaną, pomimo całkowitego braku mimiki.

Telai znajdował się już przy wyjściu 5. Tunel nie prowadził w żadną inną stronę. Okazał się dziwaczną konstrukcją, która po prostu łączyła dwa pomieszczenia ze sobą. Najwyraźniej inżynierowie dali dupy. Szczęśliwie dla Asha. W piątce nie było nikogo. Pomieszczenie było nieco większe niż to, w którym Tenno się przebudzili. W ścianie “zachodniej” znajdowały się dziwaczne wgłębienia, z grubsza przypominające ludzkie sylwetki.

[media]http://i.imgur.com/tU10qAa.jpg[/media]

Telai mniej więcej przypominał sobie, że jest to spód niewielkiego statku, który wyczuwa Warframe. I kiedy Tenno wpasuje się we wgłębienie, zostanie przeniesiony do wnętrza.

Rhino wbiegł do korytarza 7, który okazał się być pusty. Wtedy to coś przy jego nodze zapikało i wybuchło. Enea, która biegła tuż za nim dostrzegła, że była to mała tocząca się kulka.

[media]http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20131207112639/warframe/images/thumb/c/c7/LatcherDE.png/250px-LatcherDE.png[/media]

Rhino rzuciło na ścianę. Silny ból wstrząsnął jego ciałem i spowodował chwilowe zakłócenia w odbiorze sygnałów. Po pół sekundy już zebrał się na nogi. Enea oberwała odpryskiem i nawet się nie zachwiała. Osłony zamigotały od niechcenia, jednak Valkyr był wyposażony w słabe pole ochronne, więc nawet teraz powinna zadbać o swoje bezpieczeństwo. Szczególnie, że drzwi do 6tki właśnie się otworzyły…

Telai nie usłyszał wybuchu, był stanowczo za daleko i zbyt wiele drzwi oddzielało go od źródła dźwięku.

Rhino i Enea dostrzegli przelotnie masę grineer, która była w pełni przygotowana do obrony hali. Więcej czasu na rozeznanie się w sytuacji nie było.
 
Ardel jest offline  
Stary 24-04-2015, 11:18   #46
Banned
 
Reputacja: 1 Eryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodzeEryk jest na bardzo dobrej drodze
Rhino zaryczał ze złości. Nie spodziewał się, że Grinner będą walczyli czysto, ale teraz furia zawrzała w nim, bo to on był na tyle nieuważny, by dać się trafić. Zniszczyć, rozerwać na strzępy, takie myśli przebiły się przez oszołomienie spowodowane trafieniem. Ucierpiała też na tym duma wielkiego Tenno, który nie spodziewał się, że byle granat obali go tak łatwo. Jednak w przebłysku świadomości Rhino dostrzegł coś jeszcze. Teraz już pamiętał.
- Nazywam się Rankor... Rankor! RANKOR! (Umiejętność: Ryk) - Zdawało mu się, że jego głos wżera się w stalowe konstrukcje, łamie podpory i wręgi, wypala poszycie statku, choć tak naprawdę zastosował jedynie przekaz telepatyczny.
Drzwi się rozsunęły. Tarcza zawibrowała od energii kiedy Tenno cisnął nią przed siebie w potężnym wymachu od, zaraz przyciągać z powrotem, by się zasłonić przed kontratakiem i zaszarżował, ściskając rękojeść skany z całych sił.
- Zabijcie to ścierwo! Zabijcie! - Komunikat rozwarstwiał się. Obraz zamazywał, pokrywał się ziarnem. Sylwetki Grinner zdawały się migotać, ulegać dyspersji. - Zabijcie!

Rhino, który nieopatrznie odzyskał pamięć o swoim imieniu, rusza przed siebie szarżą, po uprzednim użyciu umiejętności: Ryk.
Oszołomiony i wściekły, ma zamiar ich po prostu rozerwać na strzępy za pomocą miecza i tarczy (którą będzie również rzucał w trakcie walki i ją przyciągał). Poprzecinać, powyrywać wnętrzności. Im brutalniej, tym lepiej.
 
Eryk jest offline  
Stary 25-04-2015, 14:59   #47
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Telai poniekąd ucieszył się że pomieszczenie w którym wcześniej była trójka wrogów jest puste. Może gdyby znajdowały się tam mutanty, można by je napuścić na greener, ale z drugiej strony były by one dość nieprzewidywalne, a zależało mu na czasie i efektach.

Sprawnie i najciszej jak potrafił wydostał się z szybu i skierował kroki do największego pomieszczenia. Zamierzał skorzystać z każdej osłony jaka była dostępna aby podkraść się do przeciwników, a jeśli nie było by takiej możliwości to zostawał mu kamuflaż.
Gdy Rihno i Enei zwiążą walką greener, powinien być w stanie zabić jednego, albo dwóch zanim reszta zorientuje się że tam jest. Powinno to wystarczająco rozproszyć ich uwagę pomiędzy różne cele.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 26-04-2015, 23:09   #48
 
Goel's Avatar
 
Reputacja: 1 Goel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputacjęGoel ma wspaniałą reputację
Enea milczała, gdy Rankor rozpoczął szarżę. Wiedziała, że nie wściekłego wojownika już nic nie zatrzyma - ani argumenty jej czy Talei, tym bardziej zaś salwy z automatycznych karabinów wroga. Ruszyła więc bez słowa za towarzyszem, trzymając broń gotową do strzału - liczyła na choćby chwilowe odwrócenie uwagi wroga od niepanującego nad sobą Tenno. Jej pancerz, nieporównywalnie silniejszy od mizernych tarcz, powinien znieść kilka sekund ostrzału - oczywiście jeśli Enea pozostanie w ruchu... To zaś nie było takie pewne biorąc pod uwagę liczebność wroga. Plan był więc prosty - wpaść za Rhino do sali, ściągnąć lub obezwładnić strzałami tylu wrogów ilu się da a potem przejść do walki w zwarciu. Oby Telai zdążył włączyć się do walki, nim Grenieer skoncentrują się nad Enei bądź Rankorze - w przeciwnym razie przebudzenie z długiego, chłodnego snu okaże się tragiczną pointą szaleńczej eskapady trójki reliktów przeszłości...

// Bez mocy, przypominam - chyba, że walka ten szał wyzwala zawsze. Jeśli ostrzał przeciwnika okaże się celny i silny, Enea szuka osłony i ostrzeliwuje się zza niej ze strzelby - czekając oczywiście, aż przeciwnik podejdzie na rozsądną odległość.
 
Goel jest offline  
Stary 30-04-2015, 09:50   #49
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację




[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka0_zpsgydztrdf.png[/media]

Rhino cisnął tarczą przed siebie po wbiegnięciu do pomieszczenia. Na samym wstępie przywitały go cztery serie z karabinów szturmowych. Nie przejął się tym - jego osłony wciąż to wytrzymały. W tym momencie tarcza rozcięła na pół grineer naprzeciw wejścia. Jego górna część korpusu odleciała w tył ciągnąc za sobą kilka iskier, coś co wyglądało jak smar i przede wszystkim krew. Rankor przyciągnął tarczę i zasłonił się przed kolejną serią z karabinów.

Telai miał czas na działanie. Gdy drzwi rozsunęły się bezszelestnie odkrył, że wszyscy skupieni są walką po drugiej stronie. Widok potyczki miał zasłonięty przez statki grineer i ustawione ciężkie skrzynie, jednak dostrzegł wrogów niewidocznych dla jego towarzyszy. Doskoczył do osłony.

Enea wpadła do pomieszczenia za Rankorem z tigrisem w dłoniach. Od razu oddała podwójny strzał ze strzelby posyłając jednego z przeciwników do krwawych, poszarpanych zaświatów. Już dobiegałą do osłony, gdy jakiś strzelec wyborowy trafił ją w korpus. Tarcze ostrzegawczo zamigotały, ale wciąż jeszcze się utrzymały. Po chwili Enea dopadła do “południowej” osłony obok trupów. Przeładowała broń.

Rankor dopadł do kolejnego szturmowca i rozerwał go skaną cięciem od dołu. Przeciął broń w jego dłoniach i twarz. Wystarczyło, by ten padł na ziemię i skręcił się w konwulsjach. Jego towarzysz starał się zabić wielkiego tenno, jednak tylko trochę go poharatał. Po chwili sam padł w kałuży krwi.

Wtedy jednak zaczęła strzelać ciężkozbrojna grineer. Dziesiątki pocisków wystrzelonych w przeciągu kilku sekund omijały w większości tarczę i zmasakrowały osłony. Część przebiło nawet pancerz warframe’a i zraniło istotę skrytą wewnątrz.

[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka1_zpskhvydz1h.png[/media]

Enea przeładowując broń, rzuciła badawcze spojrzenie Rankorowi. Czy Tenno był na tyle nierozsądny, by kontynuować samotnie szarżę? Kobieta miała nadzieję, że grad kul ciężkozbrojnej przeciwniczki ostudzą zapędy potężnego Rhino - sama postanowiła poczekać, aż jej tarcze odnowią się i a potem pognać do snajpera najbardziej wysuniętego na prawo.

Telai przeładował rewolwer i wspiął się na najbliższy pojazd greener. Miał stamtąd niezły widok na pole walki i idealną pozycję do ataku. Trzymając głowę nisko i możliwie kryjąc się za elementami statku, wypatrzył wyróżniającego się wroga, zapewne dowódcę, który to był jego następnym celem. Następnie uruchomił maskowanie i w tej samej chwili skoczył na wroga, planując zatopić sztylet w jego szyi albo twarzy.

Rankor krzyknął. Pociemniało mu w oczach od uderzenia. Czuł, jak pociski wżerają się w pancerz, wciskają się pod niego z impetem. Cofnął się odruchowo, lekko ozołomiony, choć każdy cios podsycał wściekłość. Znalazł osłonę za przeszkodą znajdująca się nieopodal.
Ostrożnie wychylił się, by ustalić lokalziację następnego celu. Ciężko opancerzona suka wydawała się mieć pierwszeństwo.
Enea, możesz odwrócić jej uwagę na chwilę? - Wycedził.
Rankor ma zamiar wysunąć się na moment zza przeszkody i cisnąć tarczą z obrotu, by wzmocnić siłę uderzenia. Celuje w ciężko opanceorzną griner z RKM’em.

[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka2_zpsvaj4bpfj.png[/media]

Telai wspiął się na statek i rozejrzał. Jego uwagę zwrócił grineer z konsolą, gdyż w tym momencie coś przybliżonego do uśmiechu pojawiło się na jego twarzy. Odpiął od pasa drobną kulkę i potrulał po posadzce. Po chwili ta rozpędziła się i pomknęła w stronę odgłosów walki z drugiej strony pomieszczenia.

Ash uruchomił maskowanie i zniknął. Następnie skoczył na dowódcę, który był zajęty wydawaniem rozkazów. Skok tenno był imponujący. Przeleciał kilka metrów i wbił sztylet po samą rękojeść. Przywódca chciał jeszcze krzyknąć czy się szarpnąć, ale Telai poczuł wibrację Ryku, która dodała mu sił. Przekręcił broń w ranie i wykonał piękne cięcie, które prawie że oddzieliło głowę od korpusu. Ta zwisła bezwładnie na grubym pasku skóry i grineer zwalił się na ziemię.

Akcja ta wywołała oczywiście spore zamieszanie, jednak Telai wciąż był bezpieczny - kamuflaż potrwa jeszcze jakieś dwie sekundy. Grineer zaczęli okrążać martwego przywódcę. Ciężkozbrojna także zwróciła swoją uwagę w tamtą stronę.

Rhino przytłoczony agresywnym atakiem wycofał się za osłonę. W dobrym momencie - w miejscu, gdzie przed momentem znajdowała się jego głowa przeleciał pocisk wystrzelony przez snajpera.

Enea czekała. Dziesięć sekund to sporo czasu, ale żeby odnowiły się tarcze, musi minąć tyle czasu.

Po kilku uderzeniach serca Enea i Rankor dostrzegli jak w kierunku Rhino pędzi kolejna niewielka kuleczka.

Telai przekierował więcej energii, aby podtrzymać kamuflaż. Może i miał całkiem mocne tarcze, ale otwarta walka z czterema szturmowacami, mającymi wsparcie strzelców wyborowych nie była jego żywiołem. Będąc ukrytym, ruszył możliwie cicho w stronę drugiego statku wroga. Okrążając go, wskoczył na kadłub i przyczaił się. Kamuflaż za kilka chwil przestanie go chronić, ale greener z konsolą był ciągle odsłonięty i podatny na ostrzał. Tenno dobył swojego rewolweru, którm odruchowo zakręcił w dłoni i wycelował we wroga. Miał zamiar wpakować w niego cały magazynek.

Uwaga, mina , na dwunastej! Strzelam! - Enea niemal krzyknęła do Rankora, celując z broni w pędzącą kulkę. Pamiętając jak osłabiła towarzysza, zignorowała pytanie wielkiego Tenno. Tarcze wojownika w warframe Rhino wydawała się nadal nie odnawiać, a bez przytomnego Rankora szanse na przetrwanie grupy Tenno były znikome. Celując nieco przed toczącą się kulkę, strzeliła.

Enea chce przede wszystkim osłonić osłabionego Rhino. Jeśli jednak kulka zostanie zniszczona wcześniej (Rhino bądź inne wypadki losowe), Enea olewa regenerację tarcz i biegnie do kolejnej osłony, jak wspomniałem wcześniej.

Słysząc ostrzeżenie Enei, Rankor schował się po drugiej stronie przeszkody, tarczą osłaniając się przed ewentualnym ogniem przeciwników i mając nadzieję, że granat zostanie zdetonowany za osłoną.
Potem pozostaje tam przez kilka chwil, by zregenerować tarcze.


[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka3_zpsja5bkwip.png[/media]

Telai ponownie użył mocy i podtrzymał kamuflaż. Dodatkowe pięć sekund na działanie w ukryciu. Jednak ciężkoopancerzona grineer nie wytrzymała i z krzykiem “szmaty tenno!” zaczęłą pruć powietrze wokół martwego dowódcy ciągłym ogniem z ciężkiej broni. Ash ledwie uskoczył z pola rażenia. Wskoczył na kadłub kolejnego statku. W ostatniej sekundzie trwania mocy wystrzlił kilka pocisków w obsługującego materiały wybuchowe. Trzy z czterech trafiły w cel. To wystarczyło, by go załatwić. Pomimo tego że każdy strzał był niesłyszalny, kilkoro szturmowców zauważyło Telai i krzykiem wskazało towarzyszom.

Enea wystrzeliła, jednak śrut minął toczący się granat. Szczęśliwie Telai zabił kontrolującego, więc niepilnowana kulka pomknęła prosto przed siebie i wybuchła spory kawałek od tenno. Rankor i Valkyr czekają za osłonami. Tarcze zaczęły się regenerować. Enea przeładowała tigrisa.

Skoro wykryto Telaia, to ostatnie dwie kule posłał w stronę najbliższego mu snajpera po lewej stronie. Znajdował się on na tyle blisko, że Tenno był dość pewny swej celności. Następnie wycofał się w tylną część statku, aby przynajmniej grupie szturmowców zejść z linii strzału i przeładować rewolwer. Miał nadzieję że towarzysze jakoś odwrócą uwagę choć części wrogów, lecz nie liczył na aż takie nierozgarnięcie przeciwników. Właśnie zaczynało robić się całkiem ciekawie i gdyby nie przykrywająca jego twarz maska, zmróżył by oczy, a na ustach pojawiłby się lekki uśmieszek. Lubił jak ofiara walczy.

Rankor pozostaje za osłoną do czasu,aż tarcze osiągnął minimum 50% wartości. Potem wychylając się tylko rzuci tarczą w ciężko opancerzoną Grineer. Jeżeli uda się ją zdjąć,Rankor ruszy w stronę statków, chcąc zapewnić osłonę Enei
Meldujcie
Rankor próbował nieco się opamiętać. Nie widział, co dzieje się obok statków, choć słyszał zamieszanie. Priorytetem była teraz ciężko opancerzona suka. Reszta nie stanowiła zbytniego wyzwania. Jednak narażanie się na walkę pod ogniem snajperów wroga nie było najlepszym pomysłem.
Po unieszkodliwieniu snajperów i zlikwidowaniu jej wszystko powinno być już wyjaśnione.

Enea również postanowiła czekać na odnowienie tarcz - dla niej jednak poziomem wystarczającym było trzydzieści procent. Czekając na regenerację, przeładowała broń i rzuciła do Rankora:
Enea - likwidacja strzelców. Rankor - osłona ogniowa. Akceptacja?
I gdy tarcze odzyskały oczekiwaną przez wojowniczkę siłę, kobieta ruszyła sprintem ku parze snajperów. Starając się biec zygzakiem, chciała dopaść do pierwszej osłony, i wypadłszy zza niej położyć pierwszą kobietę-strzelca. Następna przeciwniczka miała już zostać powalona wręcz. Enea wiedziała jednak, że jeśli Rankorowi nie uda się odwrócić uwagi potężnej “kanonierki”, nawet gruby pancerz warframe typu Valkyr nie uchroni jej przed szybką egzekucją…

Dam znak, kiedy będę gotów.
Rakor czeka na odnowienie tarcz, i wtedy realizuje swój plan, zapewniając wsparcie Enei zaraz po unieszkodliwieniu opancerzonej suki.

[MEDIA]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka4_zpsnegoyefr.png[/MEDIA]

Telai, znajdujący się w nienajlepszym położeniu, wystrzelił dwukrotnie do strzelca wyborowego. Pierwszy strzał chybił, drugi natomiast trafił prosto w głowę kobiety z implantem oka. Bryznęła krew i odłamki mózgu. Szturmowcy otworzyli ogień. Trójka z nich zdołała zrobić to, zanim Ash skrył się na tyłach statku. Kilka kul zostało odbitych od osłon Warframe’a. Problem pojawił się po chwili, gdy druga snajperka wystrzeliła w jego stronę. Szczęśliwie dla Telaia zauważył, jak składa się do strzału i skulił się. Kula przemknęła nad jego głową. Potem znalazł chwilę czasu i zaczął przeładowywać broń.

Enea poczekała 2 sekundy i kiedy jej tarcze osiągnęły zadowalający poziom naładowania, ruszyła sprintem. Okazało się, że jeden ze strzelców został przed momentem wyeliminowany - to dobrze. Ciężkozbrojna na początku nie dostrzegła biegnącej Valkyr, wchodziła właśnie pomiędzy osłony, za którymi znajdował się Rankor i przed momentem Enea. Za to dwójka szturmowców natychmiast otworzyła ogień. Prędkość pędzącego frame’a była tak duża, że nie nadążyli z celowaniem i wszystko trafiło w podłogę albo minęło biegnącą. Po chwili podwójny strzał z tigrisa pozbawił snajperkę życia.

Rankor wychylił się zza osłony i cisnął tarczą, by związać ją walką i nie pozwolić skupić się na Enei. Tarcza wbiła się w pancerz ciężkozbrojnej, puściła się krew. Jednak ta zachwiała się tylko, wydobył się z niej dźwięk na podobieństwo śmiechu i wypuściła w Rhino salwę śmierci. W ostatnim momencie schował się za osłoną, która zaczęła rozpadać się pod gradem pocisków.

Telai czuł że niedługo zostanie okrążony i musi coś wymyślić, bo będą mieli prawdziwe problemy.

- Postaram się wykorzystać ich statek. Trzymajcie się! Przekazał przez komunikator i zaczął szybko szukać jakiegoś portu dostępu do pojazdu. Może i był to pierwszy pojazd grineer z jakim miał do czynienia, ale wszystkie one działają na podobnej zasadzie. Wystarczyłoby mu uruchomienie broni pokładowej, a jeśli takowej będzie brak, zamierzał po prostu wykorzystać maszynę w roli tarana. Grupa po prawej była szczególnie podatna na tego typu atak.

Enea przeładowała pospiesznie broń i ruszyła w stronę grupy ostrzeliwującej Telai. Rankor miał do pokonania zaledwie dwóch przeciwników - znając jego wytrzymałość i zażartość w walce liczyła, że potężny Tenno da sobie radę. Aby osłonić Telai w jego próbach, kobieta ruszyła pędem ku samotnemu żołnierzowi Grineer, stojącego opodal zwłok kontrolera dronów. W biegu nadała na wewnętrznym do Telai:
Enea - oskrzydlenie - lewa strona. Telai - potrzebna pomoc? - zakończyła.
Biegnąc, nasłuchiwała mimowolnie choćby najdalszych ech cierpień tajemniczej bliźniaczki - jeśli Telai nie zdoła uruchomić myśliwca, Enea zaatakuję grupę przeciwników od flanki, starając się wpaść w niszczycielski szał. Oby pozostały snajper okazał się być amatorem…

- Dam sobie radę. Odpowiedział Telai. - Mam idealną osłonę.

Enea powątpiewała w skuteczność osłony skrytobójcy - widząc szybkostrzelność broni potężnej kobiety-maszyny, nie była pewna czy myśliwiec wytrzyma długotrwały ostrzał. Ale Telai był Tenno - a Tenno walczący razem ufali sobie bezwględnie. Zawieżywszy więc ocenie towarzysza, Enea postanowiła po zabiciu samotnego Grenieer, ruszyć ku pozostałej przy życiu snajper - jeden celny strzał z jej wyborowego karabinu potrafił praktycznie usunąć tarcze
Tenno.

Rankor został sam. W niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie. Przyszło mu to do głowy i miał wrażenie, że znał to powiedzenie lepiej niż by sobie tego życzył.
Był w potrzasku, a narażanie się na ciężki ostrzał po ostatnich perypetiach nie wydawało się dobrym pomysłem. Jednak za chwilę może nie mieć wyboru, bo pociski bębniły o jego osłonę, niczym żelazny deszcz z poszarpanej chmury.
Zastawił się tarczą i wyczekał jeszcze chwilę by zregenerować tarcze do czasu, aż jego kryjówka przestanie być bezpieczna. Wtedy pod osłoną tarczy schowa się tam, gdzie wcześniej Enea i powtórzy rzut tarczą w stronę opancerzonej Grineer, tym razem celując w ręce, by wytrącić ją z równowagi i pozbawić możliwości używania broni. Na tyle, by do niej dobiec i rozpłatać mieczem.

[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka5_zpsjhf3zq1x.png[/media]

Telai zaczął przyglądać się pojazdowi i po chwili znalazł wejście. Zaczął męczyć się z jego otwarciem. Ciężkozbrojna nie przejęła się za bardzo konsekwencjami zniszczenia własnej maszyny - zaczęła prowadzić ciężki ostrzał statku. Był on dobrze opancerzony, jak się okazało, ale Ash musiał ostrożniej przeprowadzić próbę włamania - w każdym momencie pociski mogły przebić się na drugą stronę.
Szturmowcy zachowali więcej zimnej krwi i zaczęli okrążać myśliwiec.

Enea sprintem ruszyła w stronę grineer, który był trochę zagubiony w rzeczywistości. Starał się gdzieś skryć, widząc śmierć swoich towarzyszy. Tuż przed atakiem dostrzegł Eneę. Zdążył jeszcze wystrzelić w jej stronę kilka pocisków. Potem zginął od morderczego gradu ciosów ankyrosa.

Rankor tarczą blokował pociski, które przebijały się przez coraz słabszą osłonę. Odczekał kilka chwil i wychylił się by zaatakować. Kilka pocisków zdążyło trafić w osłony. Rhino cisnął tarczą, prosto w karabin potwora. Broń okazała się nie być tak wytrzymała jak sama grineer i pękła na dwoje. Energią przywołał wirujący pocisk z powrotem na przedramię i skoczył do przodu, by dobić ją mieczem. Tuż na granicy pola widzenia dostrzegł, że za plecami ma szturmowca, który zdążył obejść kryjówkę…

Telai w końcu zdołał dostać się do myśliwca, szczęśliwie jego pancerz wytrzymał. Jednak szturmowcy byli już prawie przy wejściu.

Enea zerwała się, by pobiec w stronę snajpera i w tym momencie wystrzelony przez niego pocisk trafił ją w pancerz, całkowicie niszcząc tarczę i naruszając jego strukturę.

Rankor miał chwilę na decyzję.

Gdy tylko Telai zasiadł w kokpicie, postanowił zamknąć za sobą właz. Przypadkowy granat mógłby pkrzyżować mu plany. Gdy tylko miał to już za sobą zaczął próbować uruchmoić maszynę, albo przynajmniej jej systemy uzbrojenia, jeśli na takie trafi.

Enea, niezrażona strzałem snajpera, pędziła dalej przed siebie. Na wewnętrznym przesłała krótką wiadomość Telai:
Sygnał, gdy Telai zacznie ostrzał!
Na ile było to możliwe, Enea nie kontynuowała rozważań o męczonej bliźniaczce - szał i atak na grupę Grenieer po jej prawej mógł zakończyć się tragicznie dla całej operacji Tenno.

Nie było czasu. Rankor w biegu cisnął tarczą w szturmowca i przyśpieszył, byle tylko dopaść wczesniej upatrzonej preciwniczki. Musiał odpłacić jej się pieknym za nadobne.

Tarcza pomknęła w stronę szturmowca, który z pewnością się tego nie spodziewał. Nie zostało po nim wiele. Rhino nie miał jednak czasu, by ją przyciągnąć i bez niej rzucił się na ciężkozbrojną. Wydawałoby się, że pozbawiona broni i ranna nie będzie trudną przeciwniczką. Nic bardziej mylnego. Gdy tylko doszło do zwarcia i miecz po raz pierwszy zawadził o wytrzymały pancerz, grineer schwyciła Rankora. Uścisk był żelazny, jednak Rhino nie bez powodu wziął swoją nazwę od potężnego zwierzęcia. Po kilku chwilach szarpaniny, wbił miecz po rękojeść w ciało przeciwniczki. Energia elektryczna, która wydostała się z miecza zniszczyła w mgnieniu oka układ nerwowy ciężkozbrojnej. Padła na ziemię.

Po rozpawieniu się z morderczą przeciwniczką Rhino złapał oddech. Jeśli mona tak powiedzieć o Tenno zakutym w Warframe. Jednak czas nadal działal na ich niekorzyść. Adrenalina rozsadzała układ współczulny. Rhino przyciągnął tarczę na nadgarstek wprawiając ją ciągle w ruch wirowy i pomknął na prawo do miejsca wcześniej okupywanego przez dwóch snajperów. Tam miał zamiar zaangzować się w walkę która odbywała się za przeszkodą, tuż przy myśliwcu. Pod osłoną tarczy podejdzie i wykończy szturmowców mieczem, w czym zapewne pomoże mu Enea.

[media]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/warframe-walka6_zpsii0owwv0.png[/media]

Telai zamknął za sobą wejście do kabiny pilota, nie miał czasu na wymyślenie sposobu, jak zamknąć właz. Szczęśliwie kabinę dało się zatrzasnąć, więc grineer będą musieli użyć trochę siły i czasu, by się do niego dostać. Ostrzał ciężkozbrojnej zaczęł zostawiać po sobie pęknięcia na szybach.

Enea tymczasem pochyliła głowę, gdy zobaczyła strzelca wyborowego składajacego się do strzału i przetoczyła po podłodze. Kula minęła ją o milimetry. Pancerz i kończyny grineer zostały następnie strzaskane przez brutalne ciosy ankyrosa, a następnie zaskoczona i pełna bólu twarz snajper zamieniła się w krwawą miazgę.

Rhino szybko dostał się w zamierzone miejsce.

Tymczasem Telai usłyszał strzały w korytarzu i łomot pocisków o drzwi. Zajął się pospieszną próbą uruchomienia broni czy silników. Po dosłownie sekundzie odkrył coś, co jego wiedza historyczna i militarna kazałaby nazwać folgierzem przez wzgląd na zastosowanie i umiejscowienie. Niewielkie działko umieszczone na boku myśliwca, do ostrzeliwania celów nie w osi statków. Wycelował w ciężkozbrojną i wystrzelił.

Nie spodziewał się aż takiego efektu. Broń była najwyraźniej dostosowana do walki w przestrzeni kosmicznej, więc zrobiła olbrzymią dziurę w podłodze, wywołała falę uderzeniową i pomalował ciężkozbrojną (i ciałem dowódcy) całe pomieszczenie. Fala uderzeniowa do końca zniszczyła szyby myśliwca, które uderzyły w Telaia. Fala powaliła także szturmowców, znajdujących się na zewnątrz statku. Rankor zasłonił się tarczą i z trudem ustał na nogach. Enea, która była odwrócona tyłem także padła na twarz, zaskoczona.

Telai błyskawicznie skierował drugie działko na przeciwników po lewej stronie i już miał naciskać spust kiedy zdał sobie sprawę że Rankor również znajduje się w celowniku. Wystrzał mógł z łatwością pozbawić go tarcz, a i pewnie życia. Zbyt duże ryzyko. Bliskie położenie wrogów też nie ułatwiało celowania, więc Tenno szybko zrezygnował z tej opcji.
Miał jeszcze dwa pociski w bębenku, co powinno wystarczyć. Kożystając z wybitych szyb, wyskoczył z kokpitu w stronę przeciwników i przystanął na kadłubie, rozeznając się w sytuacji. Siła wybuchu powaliła wszystkich poza Rankorem, co oznaczało koniec tej nierównej walki. Pierwszy dostał kulę w łeb kiedy sięgał po karabin. Był ogłuszony i zbyt skoncentrowany na odzyskaniu broni żeby dostrzec swój koniec. Drugiemu niby się to udało, ale w tym samym czasie Telai skoczył w jego stronę, w celu wykopania mu odzyskanej broni i posłania ostatniego pocisku wgłąb czaszki greenera.

Rhino potrząsnął ciężkim łbem i otrzepał się z kurzu. Zbędny ruch, ale jakże ludzki. Tarcza przestała się obracac by po chwili rozłożyć się na segmenty i zwinąć wokół jego nadgarstka tworząc karwasz.
Ciężkie kroki zabębniły po stalowej posadzce, usłanej łuskami, stalowymi odrpyskami i wnętrznościami przeciwników. Rankor ruszył, chcąc dokończyć resztę. Ostrze pojaśniało i zaskwierczało od wyłądowań.
Rankor teraz pomoże wykończyć resztę niedobitków. Potem, kiedy wszyscy ochłoną, przyjdzie czas na zajęcie się innymi sprawami. Pozostało jeszcze kilka rzeczy do odkrycia, tlących się niemrawo w pamięci.

Enea podniosła się z ziemi - zaskoczenie i szok kazały jej rzucić się do najbliższej zasłony i ocenić sytuację. Czyżby Grenieer uruchomili drugi myśliwiec? Na szczęście kobieta myliła się - wyglądając zza osłony obserwowała z podziwem dzieło zniszczenia, jakiego dokonał Telai. Enea przeładowała broń i ruszyła, by asystować towarzyszom w zakończeniu walki.

Tenno sprawnie dobili pozostałych przy życiu wrogów. Grineer przerażeni porażką i stratami nawet nie stawiali za bardzo oporu. Jednak odziani w Warframe wojownicy także nie byli w najlepszych nastrojach. Walka była ciężka i bez tej dozy szczęścia, którą udało im się zyskać, mogli po prostu zginąć. Tutaj nasuwała się myśl - gdzie do diabła podziewała się Lotus?! Gniewne myśli szybko jednak przeszły w medytacyjny spokój po walce. Chwila na przeładowanie broni, na odnowienie tarcz i rozeznanie się w sytuacji.

Wokół leżały trupy, w podłodze ziała niebezpieczna dziura, która szczęśliwie nie uszkodziła systemów podtrzymywania życia ani nie rozszczelniła pomieszczenia. W "północno wschodnim" rogu pomieszczenia, które cudem uniknęło walki, znajdowała się konsola, którą wcześniej wspominał Rankor.

Jeden z myśliwców Grineer wciąż był sprawny, trochę tylko sfatygowany zbłąkanymi pociskami i potężnym wybuchem spowodowanym przez Telai. Jednak podróż nim nie wydawała się rozsądnym posunięciem - Tenno nie znali zabezpieczeń ani sposobu kierowania tym pojazdem. Chociaż, co można sądzić po udanej dość próbie Ash, nie były trudne w obsłudze. Oprócz tego pomieszczenie usłane było krwią, flakami i jękami jakiegoś nie do końca martwego Grineer. Zanim Tenno zdążyli zareagować, usłyszeli ostatnie westchnienie, z pewnością kobiece. Trup, z pewnością trup. Ze wszystkich powierzchni skapywały ospale szczątki ciężkozbrojnej...
 

Ostatnio edytowane przez Ardel : 12-05-2015 o 20:31.
Ardel jest offline  
Stary 12-05-2015, 21:21   #50
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Telai przeładował spokojnie broń stojąc nad ciałami, zakręcił nią dwukrotnie w ręku i schował do kabury, jednak ciągle trzymał na niej dłoń.

- Nie wiem jak wam, ale mnie się podobało. Przekazał rozbrajająco zadowolony i dobył rewolweru obracając nim w ręku. Następnie przerzucił go za plecami, złapał i ponownie schował jak poprzednio.

- Od razu czuć jak krew szybciej płynie, a hormony dają kopa. To była miła walka, nie sądzicie? Ciekawe czy mają ich tu więcej... Zażartował i ruszył w stronę martwego grenadiera, czy czym on tam był. Zastanawiał się czy czasem te jego granaty nie były jakoś nakierowywane na cel. Był by to przydatny gadżet.

- Szkoda tylko że dowódca się rozsmarował, może mogliśmy wyciągnąć z jego trupa jakieś dane. Teraz to ciężko stwierdzić nawet który kawałek należał do niego, a który do ciężkozbrojnego. Tak ładnie go uśpiłem, a taki bajzel wyszedł. Mówił oglądając znalezisko.

- Rankor? A więc tak Ci na imię... widać walka rozruszała nie tylko mnie. Trzymasz się jakoś? Może nadała by Ci się taka pukawka jak miały te ciężkozbrojne? Z tą swoją tarczą był byś niezłym stanowiskiem ogniowym. Zaproponował patrząc na trupy greener. - W następnym pomieszczeniu znajdują się pojazdy które znamy, można się stamtąd ewakuować. Jednak najpierw rozejrzałbym się tu jeszcze. Dobrze by sprawdzić co jest za tamtą zamkniętą śluzą, myślicie że damy radę jakoś się tam dostać? Pamiętacie może coś jeszcze? No i warto poczekać na kontakt od Lotus.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172