Lomir

Kerm zadał mi kilka pytań na PW, a myślę, że mogą się przydać również innym. Poniżej pytania i odpowiedzi.

1) Nie będzie to pierwsza wyprawa, jednak są one ekstremalnie niebezpieczne i za wszelką cenę ocalali unikają wychodzenia na powierzchnię. Ludzie z waszego schronienia opuszczali je raptem kilkukrotnie i nie oddalali się zbyt daleko.

2) Z racji rzadkich wypadów na powierzchnie nie za wiele wiadomo co tam może czekać, jednak podczas wcześniejszych wypadów nie udało się nikomu spotkać żywego zwierzęcia.

3) Mniej więcej tyle ile piszesz. Dokładniejsza interpretacja jest utrudniona z racji braku termometrów przystosowanych do mierzenia tak niskich temperatur, no i nikt nie będzie wychodził na zewnątrz, żeby to zbadać Jest na tyle niska, że bez szczelnego otulenia się grubą arktyczną kurtką można od razu nabawić się odmrożeń. Oczywiście każdy z ocalałych dysponuje odpowiednim sprzętem, który udało się zgromadzić zanim sytuacja zmieniła się ze złej na tragiczną.