- Skoro tak stawiasz sprawę - mruknęła Alessa, chwytając za rękojeść szabli. Co ja wyprawiam? Znów dałam się ponieść emocjom... Ale to jednak trochę dziwne, że Altharis tak nagle zaczął się interesować moją osobą. I co miał na myśli Dreak? Ach, pewnie znowu gadał jakieś głupoty - stwierdziła w myślach, po czym zwróciła się w stronę dwóch Elfów stojących przed nią.
- Dobrze, wracajmy... - powiedziała, po czym skierowała się w stronę Enta.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska. |