Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2015, 17:36   #66
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Leslie też zaczęła machać rękoma na znak, że też chce pokazać co potrafi. Kazała sobie przynieść dwie podkowy, które najpierw wyprostowała, a potem owinęła wokół nóg śpiącego klauna zawiązując je w supeł. Potem odmawiała ich rozwiązania, póki nie została przyjęta jako siłaczka.

Vilmund i Stefan, choć z różnych przyczyn, byli za zakończeniem wyprawy, co nie zadowoliło Leslie, która dopiero co zaczynała się rozkręcać. Vilmund odprowadził ją do Pagody, gdzie zaskakująco zadowolona Catharina przyjęła wiadomość o wizycie w cyrku,, choć nie wspomnieli im o występie. Leslie naburmuszona karmiła kanarka.

Stanisław po dwóch godzinach została odszukany przez Sao uzbrojoną w termos pełen kwaśnosłonej zupy z cytryny, kaparów, ogórków i pomidorów.
- Dyskretnie rozmawiałam z Angeliką i powiedziała, że Sam też może być. Choć nie wiem co zrobił Shiesce, bo ona nawet nie płacze tylko tak dziwnie patrzy. Jak dziewczyna nie płacze to jest bardzo źle. Powinnnam go Chyba sprać prawda. A tu masz zupę. W takiej waszej restauracji kupiłam. Nazywała się Cafe Romanow. A, jaki jest numer do Mustanga… Albo tego jego dziadka, bo muszę mu powiedzieć, że Samuel jest lepszą partią niż jakiś tam Stanisław Nowicki. A jak nie to idziemy kupić pierścionek i oświadczamy się Angelice. Pamiętaj, że tu chodzi o twoją rodzinę

Tymczasem Samuel udał się do gazet. Czas Amestris posiadał tu tylko filię, ale od razu postanowił zajrzeć do lokalnego Złotego Kuriera i wydawanej tutaj, ale sprzedawanej głównie w Amestris Piastańskiej gazety monarchistycznej Nadejdzie Czas, która postulowała o wprowadzenie w Amestris monarchii absolutnej.
Gdy wracał do motelu zaczepiło go dwóch Xingijczków.
- Słyszeliśmy o wczorajszej akcji. Niezła robota. Jak ci się ta laskaa znudzi, to powiedz, ona ma wiele zastosowań - i piszli dalej.


Tymczasem gdzieś na północy pociąg się zatrzymał się na póstyni.
- A teraz wysiadamy - rzekł wysoki blondyn z długimy wąsami do niskiego Anastazyjczyka w stroju Komisarza politycznego
- Pożałujecie wy imperialistyczne świnie. Ręka, która zostanie podnie…. - Nie dokończył gdy zrzucono go z wagonu, Mężczyzna otrzepał ręce i poszedł do staruszka, który ponuro wpatrywał się w niebo, po którym latały sępy. Pociąg ruszył.
- Będzie padać - rzekł papa Nowicki.
- Tato, a po czym ty tak sądzisz - zapytał Jakub
- Bo ptaki nisko latają
- Tato, to pustynia. Tu nigdy nie pada
- Dlatego indyki zaczęły tu latać
- To sępy, nie indyki!
- Tak, wiem - zamilkł na chwilę - Ale skąd one tu trawę biorą?
- One nie jedzą trawy, tylko męso. Padlinę.
- A to taki myk. Starczy dać kurakowi kotleta, a zacznie on latać. - papa nowicki się zamyślił, a Jakub westchnął i wrócił do lokomotywy gdzie Sergiej Nowicki siedział stołku podpierając się o stylisko zdobycznego midgardzkiego topora i uśmiechając się wymownie do maszynisty.
- Daj brat, ja cie zmienię, a ty pilnuj Tośki i Tomka, bo się drapią a zielarka zabroniła - rzekł i przejął topór.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 05-05-2015 o 10:21.
Slan jest offline