Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2015, 15:29   #106
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Tym razem hologram dowódcy Czarnego Wiatru był zdecydowanie bardziej zniekształcony, niewiele było widać, a i z dźwiękiem były jakieś problemy, bo głos był mocno modulowany.
- Dobra, przyznaję zawaliliśmy sprawę! - ryknął, z goryczą w głosie. - Ten pieprzony transportowiec wyskoczył z systemu, nim zdołaliśmy dobrać się do całego ładunku. Ich kapitan to jakiś przeklęty komandos! Nie wiem jak przetrwali atak, ale on i jeden z jego przydupasów nagle pojawili się przy śluzie z granatami! Kupa droidów i paru naszych zostało po tamtej stronie. Nim odzyskaliśmy kontrolę nad systemami, ich już nie było. Ale też nieźle oberwali od wybuchu, więc cholera wie, czy nie rozpadli się w nadprzestrzeni!
Transmisja na chwilę zafalowała i zniknęła. Zaraz jednak ponownie ukazał im się wytatuowany rozmówca.
- Słuchajcie, nie jesteśmy idiotami, podejrzewamy dla kogo pracujecie i pewnie kazali nas w takiej sytuacji sprzątnąć, zresztą wasze podeście bez nawiązania kontaktu mówi za siebie, ale może się dogadamy? Mamy tu jedną skrzynię, którą zdążyliśmy zebrać na pokład, zapłaciliście by koloniści ich nie dostali, ale może cała jest coś dla was warta, he? Mamy tu z chłopakami tez kilka kredytów, może moglibyście przekazać, że rozwaliliście statek wraz z nami, a naprawdę podrzucicie nas w jakieś spokojne miejsce?
 
Tadeus jest offline