Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2015, 22:01   #124
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Rozmowa krasnoluda z resztą załogi

- Byłem szyprem - rzekł tylko Bazrak. - Znacie mnie. Byłem piratem, gdy wy obsrywaliście waszą zezowatą niańkę. Z Mathiasem i Gunterem już trochę żegluję i wiedzą, że jestem lojalny, uczciwy, dbam o kompanów. I nie oszukuję w karty. Zazwyczaj. Wysuwam swą kandydaturę na kapitana. Sprzeciwicie się?

- Ja popieram twoją kandydaturę - odparł Gunter. - Wady też masz, ale zalet więcej.

- Ha! - oblicze krasnoluda przeciął szeroki uśmiech, przywodzący na myśl przerywaną na połowy kartkę pergaminu. - A jakież to ja wady mam?

- Jesteś wkurwiającym krasnoludem… - fuknęła pod nosem Emilia, zarzucając na wóz worek wypełniony bronią strażników. Następnie odwróciła się w stronę kandydata na kapitana. - Dopóki dostawać będę swoją cześć łupów, a ty jako kapitan nie będziesz nas okradać, to nie mam nic przeciwko… Ale jak tylko spróbujesz tego samego co Rolf, to osobiście i bez ostrzeżenia wpakuję Ci kulkę w łeb.

- Nie trafiłabyś, za mały jestem - odparł swobodnie krasnolud. - A jeśli szukasz denerwującej osóbki, to obejrzyj swoją buzię w jakimś zwierciadle. W każdym razie, nie zwykłem kraść.

- Jesteś także nad wyraz upartym krasnoludem - dodał Gunter. - Ale gdybyś był bez wad, to byś był nie do wytrzymania. No i z pewnością nie byłbyś piratem.

- Jestem uparty - rzekł w odpowiedzi Bazrak. - Obiecuję wam, że jeśli coś sobie postanowię, to zdania nie zmienię.

- Jak nie zamierzasz wciągać nas na służbę do barona, to dla mnie kapitanem być możesz - rzucił z wozu Mathias. - A jak masz zamiar umrzeć w najbliższym czasie to mianowanie mnie na bosmana możesz sobie w rzyć wsadzić. Coś te dwie posady nie lubią ostatnio być obstawione.

- Służenie u barona mnie nie ciekawi - odpowiedział Bolgan. - Nie zamierzam też szafować życiem. Skoro się, zgadzacie, cieszę się, że jestem waszym kapitanem. - Krasnolud zdjął z martwego Rolfa kapitański kapelusz i po chwili namysłu wcisnął go sobie za pas. - Ruszajmy do Talabheim, po nagrodę.
 

Ostatnio edytowane przez Warlock : 13-04-2016 o 23:19.
Warlock jest offline