Nastrój Oswalda niewiele się poprawiał. Zdrowie również. Jedyną zmianą, jaką zauważył, było powolne zanikanie bulgotania w żołądku i zmniejszanie się chęci pozbycia się zawartości tegoż żołądka.
Przegryzając kaszę serem spojrzał na Drugę.
- Jeśli dotrwamy do rana - powiedział - i poczujemy się lepiej, to możemy zacząć ich szukać. Ale najpierw muszę być w stanie zrobić choćby tysiąc kroków bez zatrzymywania się co kilka metrów. |