W tych realiach nieumarli - Władcy Żywych Trupów i Żywe Trupy nigdy nie byli tak naprawdę żywi. Ekste ich stworzył, a potem po prostu rozmnażają się na swój sposób. Ja sobie wyobrażam tak, że ich rozmnażanie polega na zgarnięciu jakiegoś mięsa i zlepieniu go z kawałkiem mięsa wyjętego wprost z jednego lub dwóch żywych trupów. Władcy Żywych Trupów dodatkowo używają nekromancji przez co proces jest trudniejszy, uciążliwszy i dzięki temu jest ich mniej. Podobnie wyobrażam sobie rozmnażanie Granów - przy pomocy psioniki i obrzydliwych rytuałów godowych. Frimuchy rozmnażają się jak to owady dzięki czemu jest ich dużo. Draugi rozmnażają się jak gady, a Mroźne Giganty jak ssaki (aczkolwiek akurat w ich przypadku podobieństwo rozmnażania jak żywe trupy też mogłoby być tylko zamiast wyrywania sobie mięsa to jakieś mroźne rytuały).
Żywe Trupy wyglądają z grubsza jak ludzie - choć ludzie jeszcze nieistnieją.
Powyższe to moje wyobrażenia, jak macie inne to śmiało.
Warstwa I to jednak Warstwa I, jakby miała być osobnym planem to nie byłaby już żadną Warstwą, no bo nie byłaby częścią Planu Materialnego. Jakkolwiek sprawa z duszami czemu nie panoszą się na innych Warstwach to kwestia otwarta. Może to właściwości Warstwy I (dawno stworzone, a zapomniane) blokują możliwość wyjścia zmarłych z niej?
Co do dusz dekretem... no niby można, ale takie Władcy Żywych Trupów i Grany (przynajmniej jak dla mnie i na tą chwilę) są w stanie przyzywać z martwych swoich towarzyszy o ile mają dostęp do ich zwłok. Dlatego wolałem, aby cali z ciałami znikali do Piekła i mieli szansę wrócić. W takich warunkach najlepiej by było jak najbardziej ograniczyć ruch między Warstwą I i Warstwą II i stworzyć z Piekła więzienie gdzie ci bez dusz mieliby cztery wyjścia: zamieszkać tam, ulec ostatecznemu zniszczeniu, odkryć sposób na przejście w zaświaty tak jak dusze zmarłych lub uciec z Piekła. Warunki tak złe, że 95% woli ulec zniszczeniu niż tam mieszkać...
podobny numer był w Arcanum gdzie w Otchłani żyło pięć osób - nieśmiertelnych, a jednak uwięzionych na tysiąclecia.
Powyższe to chyba zbyt skomplikowane i tak. Pewnie dekret i wszyscy mają dusze będzie prostszy - ale jednak co z konstruktami, nieumarłymi, psionicznieżywymi i innymi dziwami (Mroźne Giganty żyją?).
A i proponuję nie edytować po tym jak już inne bóstwo zareaguje na coś... chyba że w komentarzach podniesie się krzyk.
Cytat:
Napisał Someirhle Edit: Anonimie, miałeś mało chetnych bo aktualnie wciąż jeszcze zipie jedna sesja o tej samej tematyce (tylko system jakiś lipny zdaje się) |
Teraz zobaczyłem, wygląda na co innego. Choć tematyka rzeczywiście podobna.