Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2007, 23:30   #107
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wkrótce cała trójka była ubrana w białe szaty, które może nie leżały jak te widziane w zakonach, ale swoją wymowę mają. Proste habity narzucone na inne ubranie, szczególnie na suknie, sprawiają dziwne wrażenie dla przyszłych nowicjuszy. Nigdy nie mieli oni na sobie czegoś takiego i prawdopodobnie już więcej nie będą mieli. Jednak ten jeden raz jest szczególny…
Z pobliskiej sali balowej płynęły dźwięki ragtime`u, postacie przechodziły z jednego miejsca w drugie zajęte konwersacją oraz sączeniem drinków z kieliszków. Nikt nie spoglądał ciekawie w stronę przedsionka. Widocznie dzisiejsza ceremonia to dla bywalców nic nowego, albo też czekają by spotkać się innymi dopiero PO ceremonii, gdy będą jednymi z nich.
Wtedy po schodach zszedł jeszcze jeden mężczyzna. Każdy krok jest przez niego starannie ważony a schodzenie miarowe i bardzo…płynne. Ubrany jest w popielaty garnitur oraz nienagannie błyszczące pantofle. W ręku trzyma laskę, której drugi koniec oparł na barku i szyi. Wyraźnie widać, że zakończeniem laski jest srebrna głowa ptaka ze szczególnie uwydatnionym dziobem .
Twarz nieznajomego jest uśmiechnięta, choć nie czuć w nim szczególnego ciepła. Do tego szarawa cera, jak u człowieka, który przeszedł ciężką chorobę i jest nią bardzo mocno zmęczony, nie przysparza sympatii dla tego człowieka.

- Witam, witam moich nowych nowicjuszy. Edward wspominał mi o was i o waszych umiejętnościach. Z całą pewnością będziecie bardzo cennymi osobami w naszych szeregach - powiedział mężczyzna, gdy już znalazł się na dole między ubraną na biało trójką osób. Wyraźnie można było wyczuć w powietrzu zapach kadzidła oraz ... popiołu
- Nazywam się John Scott i mam zaszczyt wprowadzić was w szeregi Bractwa. Zatem można prosić? - wskazał na schody laską. Na schody z których właśnie co zszedł.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._

Ostatnio edytowane przez Yarot : 07-04-2007 o 15:53. Powód: poprawiony link
Yarot jest offline