Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2007, 08:12   #126
Lkpo
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Tanuandenbaum znał zachłanność ludzi, choć nie spodziewał się, że elfy również sięgną po jego bez pytania. Trochę go rozłościł ten fakt. On po dobroci dałby im sto razy więcej jabłek, lecz oni nie umieją prosić. Nawet wiewiórka przed zamieszkaniem w Encie prosi o zgodę. Te stworzonka były zahcłanne. Drzewiec bardzo się tym zmartwił. Już miał cichą nadzieję, że będą bardziej podobni jemu niż ludziom. Teraz jego gałęzie bardziej przypominały wierzbę płaczącą niż dąb. Zasklepił w sobie dziurę. Mimo tego iż czuł do nich żal, postanowił się zaoferować.
-Przed nami długa droga. Dopóki będziemy szli w lesie, będę was mógł przenieść na sobie. Mając tak duże rozmiary jestem w miarę szybki. Zapraszam, stworzę dla was specjalny taras, tak chyba na to mówicie, abyście mogli dużo widzieć. Jeżeli będziecie czegoś potrzebowali powiedzcie.
Kiedy to mówił schody zaczęły się wydłużać. Wiły się i kręciły wokół pnia. Zatrzymały się tuż pod koroną pięciometrowego kolosa. Tutaj pojawiło się coś na kształt tarasu, na metr szerokiego. Ent utworzył nawet balustradę, podpatrując ją z jednego szlacheckiego dworku.
-Dokąd?
 
Lkpo jest offline