Szukają go! Preston szybko schował się za łóżkiem stwora, tak żeby nie było go widać gdy stanie się w drzwiach. Wystawał mu brzuch. Śmierdziało niemiłosiernie. Spojrzał na zapięcia od pasów. Kurwa, przecież nie wypuści potwora, on zje też i jego. Nie bez powodu go tutaj przywiązali. Gordon przez chwilę siedział tak w ciemnościach. Usłyszał pracę jelit i nie był pewien czy to potwór czy on sam. W pewnym momencie doszedł do niego dźwięk otwieranych drzwi.
Tonący brzytwy się chwyta, tak i Preston nie miał wiele do stracenia. Spanikował, szybko złapał za pasy i zaczął oswobadzać Yogiego. Gdy był już w połowie, zdał sobie sprawę że te drzwi to tylko jego wyobraźnia. Ale było już za późno, potwór i tak się wyrwie. Poluzował pasy do końca. I szybko zjadł pół Snickersa na ukojenie nerwów. Drugą połówkę włożył w ręce potwora.
- Tooo jakk prosszę pannna? Zaaczaiiimy się na nnnnich pprrzzyyy drzwiiiach???