Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2015, 09:41   #43
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Dobrze - zgodził się śmieciarz.

Lokal prezentował się solidnie i przyzwoicie. Jego klientelą byli głównie mistrzowie rzemiosła, zarządcy miejskich jurydyk szlacheckich i urzędnicy miejscy średniego szczebla. Ludzi tych często łączyły sprawy ich pracy - ot, jakiś bogaty krawiec zaprosił na obiad intendenta Ratusza, zajmującego się m.in. kwestią zakupu sukna na ubrania dla klerków i innych szeregowych funkcjonariuszy. Było też kilku miejscowych - czeladników i robotników. Trzymali się dwóch stołów, z bogatszymi gośćmi wymieniali pozdrowienia, ale wyraźnie stanowili odrębną grupę. Jeden ze stołów zajmowali zdrożeni ludzie. Na ich skórzanych kaftanach widoczne były odciski po pancerzach. Cicho naradzali się z karczmarzem, pytając go o kupców organizujących karawany i przedstawiając listy uwierzytelniające od swoich poprzednich pracodawców. Niosąca im kufle dziewka służebna uśmiechnęła się do Ernsta.
-Siadajcie pod lisem - wskazała mu stół, nad którym powieszono głowę lisa, pamiątki jakiegoś polowania - zaraz podejdę. Piwa?
Jeden z najemników obrzucił ją spojrzeniem człowieka, który długo był w podróży i chętnie by się rozerwał. Uśmiechnęła się zachęcająco - niema zachęta do rozpoczęcia negocjacji, chwilowo przerwanych w celu obsłużenia nowego klienta. Podeszła do Ernsta.
-Mamy świeży gulasz, piwo Altbauera i piwo dubeltowe Weissmannów, tak od razu. Inne dania możemy przygotować, jest też balia do kąpieli - uśmiechnęła się szelmowsko.
 
Reinhard jest offline