Gdy twoja rozmowa z narzeczoną dobiegła końca obydwoje udaliście się na uroczystość pogrzebową gdy dotarliście do głównego hangaru zobaczyliście pluton honorowy żołnierzy stojących wokół holozdjęcia Zayne obok którego stały tabliczki z nazwiskami innych żołnierzy poległych w czasie ataku. Ujrzałeś też Admirał stojącego na podwyższeniu wraz z grupą oficerów, w tłumie ujrzałeś Ryllona, Zip, Jann, Jess i Keiden. Gdy do nich podszedłeś i zająłeś swoje miejsce Ryllon uśmiechną się smutno do ciebie. Widzisz że większość zgromadzonych zajęła swoje miejsca w tym momencie admirał Rhamom wstał i podszedł do podwyższeni i zaczął przemawiać.
-Zebraliśmy się tutaj by uczcić dzielnych i walecznych ludzi oddanych ideom sprawiedliwości, równości i wolności. Z wielkim smutkiem przyjąłem wieść o śmierci Generał Zayne, był on lojalny i walecznym żołnierzem ale zarazem wiernym i oddanym przyjacielem. Jego śmierć jest wielką stratą dla sojuszu, to on wielokrotnie swoją odwagą i mądrością wspierał naszą sprawę nawet wtedy gdy wydawało się że imperium i niesprawiedliwość zatriumfuję, lecz on swymi słowami dawał nadzieję na to że kiedyś nadejdzie wolność i prawość w galaktyce. Nie zapominajmy o tym i niech ideały które mu przyświecały niech pozostaną w naszych sercach i umysłach. Niech moc będzie z wami.
Po słowach zapadła cisza, po chwili żołnierze na ręce stojącej nieopodal Jass złożyli miecz świetlny Zayne. Po tym wszyscy uczcili poległych ciszą i tak uroczystość dobiegła końca. Ty z resztą załogi udaliście się na statek uczcić cześć Zayne tostem potem wraz z Luną udaliście się na spacer po krążowniku, zatrzymaliście się przy iluminatorze i wpatrywaliście się w gwiazdy zastanawiając się co przyniesie przyszłość, czy mroczna ręka imperium zdławi wszelki opór rebelii, co czeka was w przyszłości i czy kiedykolwiek doczekacie się wolności.
koniec