- Odciągniecie mi od wypłaty za zadanie którego się podejmuję wedle uznania. - odpowiedział Amias na żądanie złodzieja. Co za głupiec pierwszy podaje informację, a potem żąda zapłaty? Nie wnikał. Ravensfall było dziwnym miejscem, z dziwnymi obyczajami. - Przydałby się kozioł ofiarny, ktoś na którego można by zwalić winę za współpracę z gildią medyków. Najlepiej ktoś... zbyteczny, lub kilku takich ktosiów. Ja już zajmę się resztą, ale będę musiał podjąć odpowiednie kroki. - "Odpowiednie kroki..." Amicus prychnął w myślach. "Dokładniej to zinfiltrować straż." - Jeżeli to wszystko. Udam się sprawdzić co mogę dla was zrobić. - "Lecz najpierw odnajdę tego członka Białego Oka" dokończył w myślach. |