Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2015, 20:57   #143
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Ruy chwycił rękę dziewczyny, nie puszczając i dłoni i naszyjnika spojrzał jej prosto w oczy. Trwało to chwilę. Dziewczyna miała zapewne swoje powody, zapewne była jakaś skaza w jej życiu, że nienawidziła wysoko urodzonych.
-Mam... - nastąpiła pauza -Zasady. Swoje własne zasady. To dzięki nim pewne rzeczy przychodzą mi łatwo, a inne trudno. Łatwo przychodzi mi na przykład myśl, jak tu wyruchać jeszcze bardziej Barona. Nie chcesz pracować dla niego. Dobrze. Pomóż mi go okraść. Pieniądze to nie wszystko. Artefakt i inne rzeczy, które mają znajdować się tam. To był powód. Kto powiedział, że mam grać czysto z nim. - po tych słowach puścił jej rękę, a naszyjnik pozostawił jej. -Cnotę jego córeczki już zabrałem. Trzeba znaleźć coś cenniejszego. Sama zdecyduj czy chcesz iść sama przez życie, czy jednak twój honor i duma, są wstanie przełknąć mniejszą "zniewagę" dla czegoś większego. Dla rodziny, którą my chcemy być. No i dla przyjemności upokorzenia Barona. - zakończył.
Odszedł w kierunku swoich. Niech dziewczyna sama przemyśli.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline