11-05-2015, 20:14
|
#148 |
| - Weź się kurwa zdecyduj. - Bazrak łypnął na Ruya. - Jak jesteście przeciwni, to możemy nie brać tej roboty. Jak rozumiem, w takim razie Ostermark wam odpowiada, hę?
Kłótnia działała mu na nerwy i solennie obiecał sobie, że jeśli ta opcja też się nie spodoba, to rozkwasi komuś nos, nawet jeśli będzie musiał sobie podstawić stołek. Bogowie, niby zarobił sześćset koron, a jednak poranek był wyjątkowo parszywy. I jak tu nie być ponurym, skoro wszystko zdaje się sprzysiąc przeciw tobie? Popatrzył morderczym wzrokiem na zbliżającego się oberwańca. Włóczęga odwrócił się na pięcie i pognał z powrotem na błonie. Grungni, że ty to widzisz i nie grzmisz! |
| |