Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2015, 23:53   #337
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wiedźma do najlepszych w swym fachu najwyraźniej nie należała, bowiem cud żaden nie nastąpił i Oswald nie poczuł się jak nowo narodzony.
Z drugiej strony nie czuł się już jak trup, którego przez przypadek tylko nie położono do grobu, a to był jakiś - jak by nie było - sukces.
I nawet spało się całkiem nieźle. Ale nie jak kamień. I dzięki temu zapewne Oswald obudził się, gdy za ścianą rozległ się jakiś hałas.

Co prawda już szarzało, ale (według Oswalda przynajmniej) nie była to pora, gdy normalni ludzie łazili po wsi. Każdy siedział u baby pod pierzyną i nosa z izby nie wystawiał.

Oswald poczekał jeszcze parę uderzeń serca, by się upewnić, czy go przypadkiem słuch nie myli, po czym zmacał rękojeść miecza.
- Druga - syknął, równocześnie ręką zakrywając usta kompana. - Ktoś łazi wokół stodoły.
 
Kerm jest offline