Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2015, 09:02   #53
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Sam do niej podszedł. Był elegancko ubrany, ale widać było, że to zbir. Miała do niego trochę zaufania, bo już raz z nim była. Dał jej taką małą, złotą ozdobę...zaniosła ją do lombardu Fierbluncha. Nie umiem tego opisać, to był jakiś robak, jakiś duży chrząszcz? I sposób rzeźbienia był dziwny, nasi złotnicy takich nie robią...Fierblunch mówił, że musiałby trafić na klienta z dużego miasta, uczonego albo arystokratę, żeby to sprzedać z dużym zyskiem, a tak, to może sprzedać tylko za wartość złota. Utra wzięła złoto i zaczęła żałować, myślała, że zdoła od klienta wydobyć drugą taką ozdóbkę i każe Fierblunchowi poszukać takiego klienta.
-Nie widziałam jego twarzy, ale poruszał się jak szermierz. Utra szybko się z nim zabrała, wie pan, przyjaźń przyjaźnią, ale dobry zarobek...
-Myślę, że koło tygodnia, może półtora może minąć, zanim karczmarz kogoś wyśle, by sprawdził sytuację. Jest przednówek, kuso z klientami, tych, co są, sama obrobię. Ludzie boją się teraz podróżować, ponoć w górach jakiś demon całą karawanę kupiecką wytłukł w zimie, karczmarz sprawdzonym człowiekiem bez potrzeby nie będzie ryzykował.
 
Reinhard jest offline