Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2015, 09:16   #11
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Ja sam - mruknął stajennemu giermek i poprowadził Kazula do stajni. Niektórzy myśleli, że kucyki to samo dobro. Bajęd dla dzieci się osłuchali, Kazul w złym nastroju perfidnie to wykorzystywał, wykonując wówczas starożytny kislevski manewr "polka - galopka". Tak jak górnik w określony sposób odłupuje rudę, tak w określony sposób Kazula należało zgrzebłem oczyścić, napoić i nakarmić. Poza tym, ten rytuał uspokajał samego Duraka. Pocieszenie przynosiły również ściany stajni - martwe, okaleczone i poddane rozumnej woli drewno było na swoim miejscu, w przeciwieństwie do tych chaotycznie rosnących kpin z geometrii, zwanych drzewami. To, że za nimi kryły się stwory Chaosu i elfy, było dowodem na to, jak ich istnienie musi być wypaczone.
Po zadbaniu o Kazula Durak zadbał także o swoją higienę. Starannie wysmarkał się na dziedziniec, sążniście splunął, po czym, oglądając się w wiadrze wody przy studni, przy pomocą skórki od słoniny doprowadził zmierzwioną brodę do należytego stanu. W trakcie tej czynności odraza do wody narosła w nim do tego stopnia, że po wkroczeniu do karczmy niemal z wdzięcznością przyjął kufel "piwa". Bacznie przy tym nasłuchiwał ludzkich wyjaśnień, bo - co niechętnie musiał im przyznać - w wydobywaniu informacji byli zawsze jakoś tak...szybsi od krasnoludów. Nic dziwnego zresztą, jak na codzień żyje się wśród wrogich drzew które uwielbiają skrywać zagrożenie, wykradanie informacji to kwestia przeżycia.
 
Reinhard jest offline