Moim zdaniem istnieje jednak pewna różnica pomiędzy emocjonalnym wcielaniem się w role BN'ów, czy też takiego odgrywania arcywroga, który budzi w graczach emocje negatywne z samej swej natury, przy jednoczesnym korzystaniu przy tworzeniu tych postaci jedynie z wiedzy którą mogą one posiadać, a wykorzystywaniem wiedzy MG, niedostępnej BN'om przeciw graczom w celu pastwienia się nad ich postaciami. I o ile pierwszy rodzaj MG jest fantastyczny i prowadzi niezapomniane, sesje o tyle ten drugi prowadząc wszechwiedzącego arcywroga powoduje, że gracze wolą zaskakiwać MG swymi pomysłami. Bo po co postacie graczy mają miedzy sobą omawiać plany jeśli i tak wszystko co powiedzą zostanie w konsekwencji użyte przeciw nim.... z czasem budzi to frustracje i niezniechęcenie i moim zdaniem jest to w pełni zrozumiałe. MG jest światem cóż może więc postać jeśli świat nie jest zbudowany według jednych zasad dla wszystkich jest z góry nastawiony przeciw niej?
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 15-05-2015 o 09:23.
|