Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2015, 19:30   #23
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
- Umm, no dobra, no więc plan był taki żeby uczynić Nefasza dosć potężnym, by oparł sie zakusom któregokolwiek z nas lub być może młodszych bóstw, jeśli nadejdą, na dusze i cały ten interes - więc pierdolnęliśmy mu cały nowy plan Istnienia i uczyniliśmy półbogiem Potencji i Taniego Wina...? - Ur-Jarek był nieco skonfudowany
- Kutfa, może być że ostatecznie on tu bedzie rządził, mocne domeny mu sie zapowiadają, dużo wiernych, takie rzeczy. Urm.. Te, Nefasz, weź no pierdolnij niewidziałkę do tej swojej wieży, bo śmiertelnych straszysz! -

Nefasze
Tak to bowiem było, że skoro wieża pojawiała się wszędzie tam, gdzie pojawiała się Brama, to była też wszędzie tam, gdzie ktoś umierał. Niniejszym świat stał się więc miejscem gdzie wszędzie pojawiały się dumnie wyrastające znikąd czarne budowle o symbolice jakby nieco fallicznej. Nefasze mimo porady czasami jednak zapominały o niewidziałce, co ostatecznie zaowocowało powoli rozrastającym się kultem półboskiego Nefasza, patrona Wyprężenia.

Może przez osobliwe podobieństwo do postawy na baczność, a może ze względu na zafascynowanie wszelką sprawnością i siłą, Silnokrzepcy Daurowie stali się pierwszymi wśród apostołów nowego półbóstwa, a rytuałem przejścia dla starych kapłanów Zapomnianego i nowych, jurnych akolitów stało się uczestnictwo w wielkich bitwach tylko dla szansy ujrzenia WIeży i próby zdobycia Ambrozji Nefaszów. Wychodziło to różnie, szczególnie że Nefasz często miewał kaca i zaczął przemyśliwać nad sposobem, by utrudnić niezapowiedzianym a śmiertelnym gościom dostęp do swojej domeny. Ostatecznie, miał do dyspozycji własny punkt Mocy, a nawet mógł ich sobie nazbierać.

Ostatecznie jednak próby Daurów schlebiały jego próżnym, pijanym osobom, podzielił się więc z najodważniejszymi kapłanami sekretem specyfiku, który podarował mu Hax. Tym sposobem obrzędowym ubiorem stanu kapłańskiego wśród wodnych smoków odnowionego zakonu stał się Brak Przepaski Biodrowej - częściowo z powodów praktycznych, bo paskudnie uwierała.

Koncept dla Daurów Silnokrzepkich - wspomaganie potencji



Ur-Jarek

Ur-Jarek wciąż jeszcze nikomu nei podarował Nekroportacji i było mu smutno z tego powodu. Z drugiej strony, spalił teraz mnóstwo mocy i fajnie by było natrzepać za resztę jakichś domen albo co. Wobec tego dylematu zwrócił się do Ekstego:

- Słuchaj, chciałem dać tym twoim Zywym Trupom Nekroportację, żeby miały jakieś szanse z olbrzymami, bo to kiepsko wygląda na razie. Ale to trzeba by było albo syntetyzować, albo stworzyć im jakąś organizację...

- Pamietam że wydawało ci się, że to za potężna magia, ale to jak zawsze zapomina się o ograniczeniach maga, bo to że teoretycznie można sie wbić każdemu na stypę, to jeszcze w praktyce musi się udać. Patrz skutki uboczne i wogóle.
W każdym razie, może byśmy im zsyntetyzowali jakieś Bramy Nekroportacyjne, czyli Monumentalizm + Nekroportacja? Takie wiesz, żeby trzeba było składać dużo żywych ofiar, żeby otwierać potężniejsze i precyzyjniejsze przejścia, coś w tym stylu. I żeby trzeba było budować jebutne bramy też. Jakoś tak, bo na organizację nei mam pomysłu. Moglibyśmy possać z cyca Shoteka, bo i tak nie gra, albo jakąś ściepę na to zrobić... -
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline