Hej. No to ładny temat Ci się trafił. Szkoda, że ja takiego nie miałem a męczyłem się z koncepcją Boga od średniowiecza po renesans i sensem życia w "Nocach i dniach".
Fajnie to ująłeś i masz wielkie zacięcie, że chciało ci się to spisywać. Jako rozprawka to jakość tego jest fatalna, ale merytorycznie jest fajne. Pewnie gdybyś miał to napisać na poważnie a nie być zaskoczonym pytaniem to więcej być mógł powiedzieć i na pewno rozwinąć co niektóre myśli.
Fakt, jest kilka rzeczy takich ... dziwnych. "Fiction" w nazwie to z angielska a to z kolei z łaciny jako fingere czyli zmyślony, wymyślony. Doktor Moro to też jakoś inaczej się pisze, ale nie pomnę teraz jak
A wywód fantastyka - sf zacząłbym raczej od ciągu mit-fantastyka-sf. Zacząłeś to od Dedala, choć nie wspomniałeś dobitnie o tym.
A nie chciałoby ci się tego przekuć na poważniejszą rozprawkę? Mogło by wyjść naprawdę coś jeszcze bardziej lepszego.