Towarzysz Wiesław (Gomółka) edukację zakończył w wieku lat 12, a jego szczytowym osiągnięciem było otrzymanie dyplomu czeladnika ślusarskiego.
Można więc zatem określić go jako nieco "surowego kulturalnie". Był autorem wielu gaf i wpadek na niwie dyplomatycznej, ale jego popisowy (w cudzysłowiu) numer miał miejsce w ambasadzie francuskiej.
Po obiedzie podano tam wodę do opłukaniu rąk, a widząc w miseczce pływające plastry cytryny Gomuła myśląc że to, lemoniada bezzwłocznie ją wypił. Dyskretnie zwrócono mu uwagę na to foux pas, gdy więc zjawiła sie przed nim waza z kolejnymi pływającymi w jakiejś cieczy plastrami cytryny śmiało wyciągnął ku niej dłonie i je opłukał.
Niestety tym razem towarzysz Wiesław dokonał ablucji w podanym po deserze ponczu.
Nie matura lecz chęć szczera... i tak dalej w ten takt.