Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec
Broń mysliwska i peem, brak ekwipunku na długotrwałą podróż, gadka i szwendanie... Andy'emu wyglądało to na przypadkowych stalkerów albo miejscowych co mają bazę lub mieszkają niedaleko albo zamiejscowych co mają gdzieś w pobliżu transport. No i nie są z ich powodu czy "ich" hotelu choć cele same w sobie mogą mieć podobne. - Nie ruszajcie się. Pozostańcie w ukryciu. Jeśli pogadać to jak my tu skończymy i wrócimy na dół. Chyba, że sami coś zaczną to wówczas jak mówiłem wcześniej. - peem i broń myśliwska nie dawały obcym przewagi siły ognia więc pewnie liczyłoby się kto zacznie trafiać pierwszy i znajdzie lepszą osłoną. Przynajmniej 3 na 3 lufy. Ale jakby górna trójka zeszła na dół to by szanse znacznie wzrosły na korzyść kolejarzy w takich szacunkach. A do tego mieliby to po co przyjechali więc w razie problemów mogli się z czystym sumieniem po prostu urwać i wrócić do pociągu. - Nie macie jakiegoś odrdzewiacza? - spojrzał pytająco na parę monterów. Jakby mieli coś takiego czy inne specowe ustrojstwo to może by starczyło i sił tylko Cosmo by odkręcić te zapiekłe rdzą i czasem śruby. No i gdyby czekali aż odrdzewiacz zadziała Cosmo mógłby bujnąć się jeszcze raz po kluczyk od walizki.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |